Planowana transakcja kupna akcji spółki przez PKN Orlen ma pozytywną wartość dla grupy Lotosu i jej akcjonariuszy - ocenił we wtorek, 20 sierpnia, na konferencji prasowej prezes Lotosu Mateusz Bonca.
Proces przejęcia kapitałowego Grupy Lotos przez PKN Orlen został zainicjowany w lutym 2018 r. podpisaniem listu intencyjnego ze Skarbem Państwa, który posiada w gdańskiej spółce 53,19 proc. głosów na walnym zgromadzeniu akcjonariuszy. W pierwszym etapie Orlen planuje nabyć 32,99 proc. akcji od Skarbu Państwa. W kolejnym konieczne będzie ogłoszenie wezwania na zakup akcji reprezentujących do 66 proc. ogólnej liczby głosów na walnym zgromadzeniu Lotosu.
PKN Orlen złożył 3 lipca br. wniosek do Komisji Europejskiej o zgodę na przejęcie kontroli nad grupą Lotos. Komisja wszczęła 7 sierpnia szczegółowe postępowanie wyjaśniające w sprawie oceny planowanego nabycia Lotosu przez PKN Orlen, obawiając się, że połączenie to może ograniczyć konkurencję na rynku dostaw paliw oraz na powiązanych rynkach w Polsce i krajach sąsiednich. KE do 13 grudnia 2019 r. ma czas, by ostatecznie ustalić, czy potwierdzą się jej wstępne obawy. Wszczęcie szczegółowego dochodzenia nie przesądza o jego wyniku.
- Uważam, że jest to proces, który ma pozytywną wartość dla grupy Lotosu i dla akcjonariuszy grupy - powiedział na konferencji prasowej prezes Bonca, odnosząc się do planowanej fuzji obu spółek. Zastrzegł przy tym, że jest to jego osobiste zdanie. Wskazał też, że "wiodącym partnerem w dyskusji jest PKN Orlen, który anonsuje zakup udziałów w grupie Lotos od Skarbu Państwa".
Wyjaśnił, że w firmie działa zespół, "który wspiera przygotowanie informacji - zgodnie oczywiście z ograniczeniami prawnymi - do wyceny przez PKN Orlen i do dyskusji koncentracyjnej, którą PKN Orlen otworzył i ona trwa z Komisją Europejską".
- Uważam, że w pewnych segmentach, czy w pewnych częściach rynków, pewnych przemysłach, jednak wielkość ma znaczenie. I widzę zasadnicze synergie inwestycyjne i synergie - nazwijmy to - półproduktowo-surowcowe, które rzeczywiście można realizować - powiedział.
Dodał, że "cieszą" go deklaracje PKN Orlen o zachowaniu pewnej niezależności grupy Lotos i o chęci inwestowania w nią.
7 sierpnia unijna komisarz ds. konkurencji Margrethe Vestager powiedziała, że proponowane przejęcie Lotosu przez PKN Orlen miałoby wpływ na kilka strategicznie istotnych rynków energii.
- Komisja zbada, czy planowane przejęcie doprowadziłoby do ograniczenia konkurencji oraz wyższych cen lub mniejszego wyboru paliw i produktów pokrewnych dla klientów biznesowych i konsumentów końcowych w Polsce i innych państwach członkowskich - mówiła wówczas.
Komisja "obawia się, że połączenie to może ograniczyć konkurencję w zakresie dostaw paliw oraz konkurencję na powiązanych rynkach w Polsce i krajach sąsiednich". KE wyraża zaniepokojenie, że transakcja może prowadzić do wzrostu cen i mniejszego wyboru dla "klientów biznesowych i konsumentów końcowych kilku produktów, zwłaszcza na stacjach paliw i na lotniskach".
Orlen jest przedsiębiorstwem naftowo-gazowym, właścicielem jednej z dwóch polskich rafinerii oraz rafinerii na Litwie i w Czechach. Prowadzi działalność na rynku hurtowym i detalicznym produktów rafinacji ropy naftowej w Polsce, Austrii, Czechach, Estonii, na Łotwie, Litwie, w Niemczech i na Słowacji. Zajmuje się też poszukiwaniami i wydobyciem ropy naftowej i gazu ziemnego oraz działalnością na rynku petrochemicznym.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.