- Aby wygrać jesienią, musimy zachować pokorę i nie wpadać w triumfalizm. Rząd nie jedzie na wakacje, będziemy ciężko pracować – zadeklarował w sobotę, 6 lipca, Katowicach w czasie konwencji programowej Prawa i Sprawiedliwości premier Mateusz Morawiecki. Przyznał, że praca będzie trwać do ciszy wyborczej czyli do 11 października. Tym samym potwierdził, że wybory parlamentarne mogą odbyć się 13 października. Decyzję w tej sprawie podejmuje ostatecznie prezydent. Poza premierem Morawieckim w czasie konwencji głos zabrała b. premier Beata Szydło, która podkreśliła, że na Śląsku, dobrze jest mówić o Polsce, bo zajmuje ona u Ślązaków szczególne miejsce w sercach. Przed wystąpienie minutą ciszy uczczono pamięć górnika, który stracił życie w kopalni Polkowice-Sieroszowice oraz ofiary wybuchu gazu w kamienicy w Bytomiu.
- Tematy, które są tu omawianie będą dobrym zaczynem kontynuacji programu, dzięki któremu będziemy mogli nadal zmieniać Polskę na lepsze – mówił do zebranych w Międzynarodowym Centrum Kongresowym szef rządu. Morawiecki odniósł się także do relacji pomiędzy Polską, a Unią Europejską.
- Mamy swoją drogę naprawy państwa. Tłumaczymy to w Brukseli. Nie ma naszej zgody na to, aby najwyższe stanowisko Unii Europejskiej zajmował ktoś, kto nas atakuje - powiedział premier, który poruszył m.in. kwestie ochrony zdrowia, oświaty, ekologii oraz zielonej energetyki.
- Wiemy gdzie znaleźć środki na ochronę zdrowia. Przeznaczymy sześć procent PKB na służbę zdrowia. Będziemy również dalej reformowali oświatę, aby była ona źródłem naszej dumy. Nie pozwolimy, żeby do szkoły wchodziły ideologie, szkoła musi być wolna od ideologii - zapowiedział premier.
Zapewnił, że rząd będzie walczyć z „betonowymi dżunglami”.
- Wdrożymy zapisy, aby nie powstały tzw. "betonowe dżungle", żeby w te upalne dni można było korzystać z zieleni – powiedział i dodał, że zostanie posadzonych 500 mln drzew.
Morawiecki zapowiedział, że rząd na forum europejskim zadba o inwestycje w zieloną energię. Premier przyznał, że rząd PiS to rząd zwykłych rodzin i to właśnie zwykłe rodziny mają mieć wpływ na to, jak wygląda Polska.
B. premier Beata Szydło odwołała się w swoim wystapieniu do konwencji, która cztery lata temu miała miejsce w Katowicach.
- Program, z którym ruszyliśmy z Katowic cztery lata temu, stał się programem nas wszystkich, programem, który ruszył polską gospodarkę – powiedziała.
- W 2015 r. zwyciężyliśmy, bo to Wy obdarzyliście nas zaufaniem. To był nasz kapitał – dodała.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Pustosłowie, na które niestety, spora liczba potencjalnych głosujących da się nabrać- jak zwykle.