Konsumpcja paliw płynnych w 2018 r. wzrosła o 3 proc., a rynek dla paliw samochodowych wzrósł o 2,6 proc. - wynika z zaprezentowanego w poniedziałek rocznego raportu Polskiej Organizacji Przemysłu i Handlu Naftowego.
Dynamika wzrostu w 2018 r. była znacznie niższa niż w latach poprzednich, kiedy to w statystykach widać było efekty ograniczania szarej strefy - ocenia POPiHN. Wyniki za 2018 r. odzwierciedlają realny, organiczny wzrost rynku - podkreśla organizacja.
Krajowe zużycie paliw płynnych wyniosło 33,5 mln m sześc. - o 1 mln m sześc. więcej niż w 2017 r., przy czym 32 proc. popytu zaspokojono przez import. W stosunku do roku 2017 import spadł o ok. 7 proc., a krajowa produkcja wzrosła o ok. 1 mln m sześc. Krajowe rafinerie przerobiły 26,9 mln ton ropy - o 6 proc. więcej niż w 2017 r., przy czym 76 proc. przerobu stanowiła rosyjska ropa REBCO. W pozostałej części najwięcej sprowadzono z Arabii Saudyjskiej.
Jak mówił, otwierając konferencję POPiHN dyrektor generalny organizacji Leszek Wieciech, po rozwiązaniu w dużym stopniu problemu szarej strefy, największym wyzwaniem na rok 2019 r. pozostaje brak pojemności magazynowych. Jednym ze skutków likwidacji szarej strefy był wzrost legalnego obrotu paliwami, któremu towarzyszy wzrost zapotrzebowania na magazyny - wyjaśnił.
Te magazyny, które są dzisiaj, są wykorzystywane w całości - zaznaczył dyrektor ds. analiz rynku paliw POPiHN Krzysztof Romaniuk. Jak dodał, według wstępnych danych organizacji, w tym roku może zabraknąć ok. 1 mln m sześc. magazynów na ropę i ok. 600 tys. m sześc. na paliwa gotowe. PERN inwestuje w nowe zbiorniki, w planie jest zmiana ustawy o zapasach obowiązkowych i jej ostateczny kształt może wpłynąć na to, ile dodatkowych pojemności będziemy potrzebować w najbliższym czasie - zaznaczył.
Według danych POPiHN w zeszłym roku sprzedaż detaliczna paliw wyniosła 27 mln m sześc. Z tego 17 mln stanowił olej napędowy, 6 mln - benzyna, a 4 mln - LPG. Wartość całego rynku wyniosła 121 mld zł, branża odprowadziła 59 mld zł podatków.
Romaniuk podkreślił, że pod względem wielkości zużycia paliw Polska jest na 6. miejscu w UE, natomiast jeśli chodzi o zużycie na głowę mieszkańca, w 2018 r. znalazła się na 5. miejscu, wyprzedzając Włochy.
W 2018 r. średnia cena benzyny i LPG wzrosła o 7 proc., a oleju napędowego o 11 proc., i na rok 2019 POPiHN przewiduje podwyżki o podobnej skali.
Według POPiHN, słabo rozwija się rynek paliw alternatywnych. W zeszłym roku przybyło zaledwie ok. 100 ładowarek, a łącznie w kraju jest ok. 500. Po polskich drogach porusza się w sumie ok. 3,5 tys. samochodów elektrycznych, a w najbliższych latach głównym motorem rozwoju rynku "elektryków" będzie car-sharing. Dla branży naftowej wpływ elektromobilności będzie zauważalny najwcześniej po 2025 r. - ocenia się w raporcie. Wydaje się jednak, że to droga bez odwrotu - skomentował Wieciech.
Dyrektor generalny POPiHN zwrócił też uwagę, że w branży obserwuje się powrót procederu sprzed kilkunastu lat - używania do napędu pojazdów odbarwionego albo nawet i nie odbarwionego lekkiego oleju opałowego. Postulowaliśmy ujednolicenie akcyzy na ON i lekki olej opałowy, ale temat przez administrację nie został podjęty - dodał Wieciech.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
W ślad za dynamiką wzrostu konsumpcji paliw płynnych podąża niestety podwyżka ich cen detalicznych na stacjach paliw, co zresztą w naszych realiach stało się normą. Ale z czegoś trzeba mieć kasę na przedwyborcze obiecanki.