- Ja tego typu wypowiedzi nie traktuję poważnie. Jest to ruch populistyczny osadzony w realiach konwencji politycznej – stwierdził w rozmowie z portalem netTG.pl b. wicepremier, minister gospodarki w latach 1997-2001, Janusz Steinhoff komentując propozycje Roberta Biedronia, który chciałby, aby w 2035 r. w Polsce skończyła się era węgla.
- Nie traktuję tego poważnie, budujemy obecnie elektrownie węglowe i o tym, jak długo będą funkcjonować kopalnie decyduje geologia i ekonomia a nie wola polityczna. Te zapowiedzi to populizm i nieodpowiedzialność, ale takie obyczaje od dłuższego czasu panują na naszej scenie politycznej – stwierdził Janusz Steinhoff,
Jako przykład takich wypowiedzi przywołał on słowa b. premiera Donalda Tuska, który mówił, że „nie zamknie żadnej kopalni” oraz słowa prezydenta Andrzeja Dudy, który mówił, że „nie pozwoli zamordować górnictwa”.
- A przecież nikt tego górnictwa mordować nie zamierza – dodał Steinhoff.
- Wypowiedź pana Biedronia niestety wpisuje się w takie obyczaje i przebija się w niej brak szacunku dla górników – podsumował b. wicepremier.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Dał głos ten ,który jako pierwszy rozpoczął likwidację krajowego górnictwa węgla kamiennego, ironia to, głupota czy już objawy demencji?
Likwidator przemówił :)