- Po raz kolejny potwierdziło się, że ratownictwo górnicze to jest zawód nie tylko wysokiego ryzyka, ale też bardzo wysokich standardów moralnych i prawdziwego bohaterstwa. Bardzo dziękuję wam za to, co zrobiliście – mówił premier Mateusz Morawiecki w czasie spotkania z ratownikami biorącymi udział w akcji ratowniczej w kopalni Rudna w Polkowicach. Szef rządu w czwartek, 31 stycznia, odwiedził Jednostkę Ratownictwa Górniczo-Hutniczego KGHM Polska Miedź znajdującą się we wsi Sobin, w gminie Polkowice.
- To wszystko wskazuje na ogromną determinację, ale też profesjonalizm, doświadczenie, które zdobywa to wasze pokolenie od poprzedników i wy przekażecie je następcom – oświadczył premier.
I dodał, że jest bardzo dumny, że Polska ma tak znakomite, profesjonalne ratownictwo górnicze.
Premier @MorawieckiM: Jestem bardzo dumny i szczęśliwy, że Polska ma tak znakomite, profesjonalne ratownictwo górnicze, ale też wobec wszystkich górników chcę wyrazić ogromne wyrazy szacunku i podziwu dla pracy, dla odwagi, dla determinacji. pic.twitter.com/IKlJZi02cl
Przypomnijmy: działania ratowników rozpoczęły się we wtorek, 29 stycznia o godzinie 13.55, dwie minuty po wstrząsie na oddziale G-2 w Zakładach Górniczych Rudna. Pod ziemią zostało uwięzionych 14 górników. Po pięciu godzinach zastępom ratowniczym udało się wydostać na powierzchnię 13 zaginionych. Poszukiwania ostatniego z górników trwały 24 godziny. Po upływie doby górnik, do którego dotarli ratownicy, samodzielnie opuścił maszynę, której konstrukcja ochroniła go przed spadającymi skałami i wyjechał na górę o własnych siłach.
W akcji wzięło udział łącznie 30 zastępów ratowników z Jednostki Ratownictwa Górniczo-Hutniczego. Używali ciężkiego sprzętu, jednak większość gruzów musiała być odkopywana ręcznie.
W czwartek, 31 stycznia, premier Mateusz Morawiecki osobiście odwiedził ratowników biorących udział w akcji, serdecznie dziękując za wysiłek dla ratownia życia kolegów.
- To wszystko wskazuje na ogromną determinację, ale też profesjonalizm, doświadczenie, które zdobywa to wasze pokolenie od poprzedników i wy przekażecie je następcom – podkreślił szef rządu.
Spotkanie w wąskim gronie premiera @MorawieckiM ze sztabem i ratownikami akcji ratowniczej w Zakładzie Górniczym „Rudna” w Jednostce Ratownictwa Górniczo-Hutniczego @kghm_sa w #Sobin. pic.twitter.com/2UfjxoyjuO
Premier zwiedził siedzibę Jednostki Ratownictwa Górniczo-Hutniczego w Sobinie na Dolnym Śląsku, w której dyżur pełniony jest bez przerwy przez cały rok.
- Myślę sobie, choć tego nie doświadczyłem, że takim niesamowitym momentem jest ten pewnie, kiedy wy, ratownicy, patrzycie w oczy tego uratowanego górnika i słyszycie jego słowa "dziękuję" – dodał premier.
W szpitalach pozostają w tej chwili dwie osoby poszkodowane w kopalni Rudna, w tym jedna w stanie ciężkim, natomiast górnik, którego poszukiwania trwały 24 godziny, opuścił już placówkę medyczną - poinformowało w czwartek biuro prasowe KGHM.
Komisja powołana do oceny wypadku zakwalifikowała zdarzenie jako tąpnięcie po samoistnym wstrząsie o energii 3,1 x 10 do potęgi 8 J (czyli o rząd więcej niż szacowano pierwotnie).
Premier @MorawieckiM odwiedził poszkodowanych górników z Zakładu Górniczego „Rudna” przebywających w szpitalu w #Głogów. pic.twitter.com/tZhn4dtib2
W Jednostce Ratownictwa Górniczo–Hutniczego zatrudnionych jest 114 osób, z czego 79 osób stanowią strażacy, a 14 zawodowi ratownicy górniczy. Ich praca jest stale wspomagana ok. 400-osobową grupą doskonale wyszkolonych ochotników, na co dzień górników dołowych, pełniących całodobowe dyżury w siedzibie jednostki w Sobinie. Dobra logistyka, sprawność oraz umiejscowienie stacji w tym punkcie sprawiają, że dojazd zastępów ratowniczych do najdalej położonego szybu na obszarze działania jednostki zajmuje tylko od 10 do 15 minut.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.