Nie cichną echa wielkiego sukcesu hokeistów GKS Katowice, którzy w ostatnią niedzielę, 13 stycznia, w finale Pucharu Kontynentalnego w Belfaście w decydującym meczu "znokautowali" 5:0 Białorusinów, zajęli trzecie miejsce i jako pierwsza w historii polska drużyna hokejowa wrócili z medalem z tego europejskiego turnieju.
W czwartek, 16 stycznia, w trakcie treningu hokeistów Gieksy (którzy w krajowej lidze wywalczyć chcą teraz mistrzostwo Polski) z dziennikarzami spotkali się przedstawiciele klubu oraz Grupy Tauron, która od trzech lat pozostaje sponsorem tytularnym drużyny hokejowej GKS.
Daniel Iwan, rzecznik prasowy Grupy Tauron podkreślał, że w sponsoringu spółka jest wymagająca i regularnie bada efekty inwestycji, natomiast w przypadku katowickich hokeistów wyniki współpracy są wyjątkowo spektakularne.
Nie zatrzymujemy się!
Zostały ostatnie bilety na mecz z @MKSCracoviaSSA https://t.co/sFY8u5yDwr pic.twitter.com/nCO1PbMPdX
- Grupa Tauron już teraz deklaruje dalsze zdecydowane wsparcie dla klubu. Nie tylko dla pierwszej drużyny GKS, ale także dla hokejowej młodzieży, 72 najmłodszych sportowców, z których w przyszłości mogą wyrosnąć najlepsi z najlepszych - mówił Daniel Iwan.
Podczas briefingu przy tafli lodowiska Satelita w katowickim Spodku ambicje zespołu potwierdzał też prezes GKS Marcin Janicki, a trener Tom Coolen i kapitan drużyny Tomasz Malasiński dzielili się wrażeniami z rozgrywek w stolicy Irlandii Północnej. Malasiński podkreślał, że o marzenia katowiczanie walczyli z najtrudniejszymi partnerami, z których dwóch reprezentuje starą rosyjską szkołę hokeja (białoruski HK Homel i kazachski Arłan Kokczetaw - ten drugi zespół bezapelacyjnie zatriumfował w Pucharze). Gospodarze - Belfast Giants - uchodzą za nieobliczalnych na własnej tafli.
Właśnie pod koniec spotkania z Irlandczykami nerwy nie wytrzymały kanadyjskiemu trenerowi GKS Tomowi Coolenowi. W sobotnim meczu walka Gieksy z gospodarzami była remisowa po dwóch tercjach, ale w trzeciej sędziowie zaczęli "pomagać" hokeistom z Belfastu. Krewki trener katowiczan zbeształ arbitrów, za co kazano mu opuścić ławkę, ale zanim wyszedł, rzucił jeszcze marynarką i trzasnął rozwścieczony drzwiami od boksu.
Na szczególne uznanie zasłużyli sobie kibice hokejowi Gieksy. Do Belfastu z Katowic przyleciało ok. trzystu najwierniejszych przyjaciół drużyny, którzy dopingiem zaskarbili sobie podziw gości turnieju - przyznano im tytuł najlepszej grupy fanów na finale Pucharu Kontynentalnego.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.