Przez pięć najbliższych lat popyt na węgiel nie osłabnie na świecie wbrew mediom, które ogniskują całąuwagę na likwidacji przemysłu i odchodzeniu od węgla - piszą autorzy najnowszego raportu Międzynarodowej Agencji Energetycznej w Paryżu, renomowanej za rzetelność analiz specjalistycznej agendy ONZ.
O publikacji raportu MAE "Węgiel 2018" z prognozami pięcioletnimi dla światowych rynków informowaliśmy w portalu netTG.p przed kilkoma dniami, przytaczając kluczowy wniosek dokumentu: zapotrzebowanie na węgiel nie tylko utrzyma się, ale będzie rosło w perspektywie do 2023 r.
Poniżej zapraszamy do lektury streszczenia całej treści raportu MAE w tłumaczeniu redakcyjnym z oryginału w jęz. angielskim. Z tekstem tym można zapoznać się w załączniku pod artykułem (PDF) oraz na stronie Międzynarodowej Agencji Energetycznej z omówieniem raportu.
Dużo słów, mało zmian
Węgiel znalazł się w centrum debaty o przyszłej polityce energetycznej i klimatycznej. W coraz większej liczbie krajów rezygnacja z produkcji prądu w oparciu o węgiel stanowi zasadniczny cel polityki klimatycznej, podczas gdy w państwach z dostępem do dużych zasobów węgla pozostaje on podstawowym źródłem energii elektrycznej. W ostatecznym rozrachunku, wbrew całej uwadze ogniskowanej przez media na likwidacji przemysłu i odchodzeniu od węgla, rynkowe trendy dowodzą, że istnieje trwały opór przed zmianą.
Despite numerous policy changes and announcements, our just-released forecast of coal demand is almost unchanged compared with last year’s forecast. Learn more https://t.co/xoE0YPZ1aM pic.twitter.com/kMTUOgRoOd
Po dwóch latach spadków popyt na węgiel wzrósł w 2017 r. o 1 proc. do 7,585 mld t, gdyż silniejszy wzrost gospodarczy wymusił zwiększenie produkcji dóbr jak i zużycie energii elektrycznej. Zapotrzebowanie na węgiel powinno wzrosnąć w wynikach 2018 r. ze względu na zwiększoną produkcję energii elektrycznej w Chinach i Indiach.
W latach 2016-2017 zwiększenie zużycia węgla odnotowano w Indiach (o 40 mln t), Korei (15 mln t), Rosji i Chinach (10 mln t) i Indonezji (ponad 6 mln t), natomiast spadek - w Kolumbii i Wielkiej Brytanii (2-3 mln t), na Ukrainie (7 mln t), w Niemczech (ponad 9 mln t) i w USA (17 mln t).
Światowa produkcja energii elektrycznej na węglu wzrosła o ponad 250 TWh, czyli o ok. 3 proc. i stanowiła ok. 40 proc. nowej mocy. Ogólnie w miksie globalnym węgiel zachował 38 proc. udziału po kilku latach spadków.
Prognozuje się niezmienny popyt na węgiel do 2023 r.
Zapotrzebowanie na węgiel przez najbliższych pięć będzie stabilne, przy obniżaniu się w USA i Europie, a wzrastaniu w Indiach i pozostałych krajach Azji. Chiny, jak najważniejszy gracz na światowym rynku węgla, notować będą stopniowy spadek popytu. W ujęciu globalnym udział węgla w miksie obniży do 27-25 proc., główniez powodu zwiększania się udziału OZE i gazu ziemnego.
Przyjmując trzy daty graniczne: lata 2000, 2017 i 2023 zapotrzebowanie na węgiel kształtuje się następująco. W USA (763-472-413 mln t), w 28 krajach UE (451-323-280 mln t), w Japonii i Korei Płd. (198-293-284 mln t), w Chinach (955-2752-2673 mln t), w Indiach (208-563-708 mln t), w Azji Płd.-Wsch. (45-186-259 mln t).
Handel zamorski węglem odbił się w górę w 2017 r.
Import wegla do Chin wzrósł o 15 mln t w 2017 r. i był rekordowy podobnie, jak u większości pozostałych importerów węgla - w Korei, na Tajwanie, w Malezjii, Turcji, na Filipinach, w Brazylii, Meksyku, Wietnamie, Pakistanie i Maroku. Bardzo niewiele do historycznych rekordów zabrakło w Japonii, Tajlandii i Chile. Tak trwały popyt utrzymywał ceny węgla na wysokim poziomie.
Jednakże wyższe ceny surowca nie wyzwoliły fali nowych inwestycji w górnictwie. Ryzyka związane z polityką klimatyczną, możliwą utratą aktywów, występujący lokalnie sprzeciw wobec kopalń i pamięć niedawnego kryzysu skutecznie obniżały ochotę do inwestowania w wydobycie.
Banki, towarzystwa ubezpieczeniowe, fundusze i inne instytucje finansowe ulokowane w rozwiniętych gospodarkach świata odwróciły się od przedsięwzięć związanych z węglem.
Opowieść o dwóch Europach
Zachodnia Europa przyspiesza rozstanie z węglem - popyt i generację prądu z węgla dławią wmacniające się nawzajem działania dla powstrzymania zmian klimatycznych i dla czystości powietrza. Równolegle trwa ekspansja OZE. Suma tych czynników może doprowadzić do całkowitego wypchnięcia węgla z zachodnioeuropejskich miksów energetycznych.
Przeciwna sytuacja panuje w większości krajów Europy Wschodniej, gdzie nie zadeklarowano wygaszania energetyki węglowej. Kilka nowych elektrowni węglowych właśnie budowanych jest w Polsce, Grecji i na Bałkanach. Niektóre państwa Europy Wschodniej należą do tych nielicznych na całym świecie (przykładem spoza Europy jest stan Wiktoria w Australii), gdzie węgiel brunatny wciąż pozostaje podstawą systemów energetycznych.
Udział procentowy węgla w produkcji elektryczności przedstawia się wg. MAE następująco w państwach Europy:
Szwecja (0,0), Francja (1,9), Belgia (3,1), Estonia (4,4), Austria (6,1), Wielka Brytania (9,4), Finladia (11,1), Słowacja (12,2), Włochy (13,3), Hiszpania (13,9), Irlandia (15,6), Węgry (18,1), Chorwacja (20,6), Portugalia (21,4), Rumunia (24,7), Dania (29,0), Słowenia (30,9), Holandia (34,2), Grecja (34,7), Niemcy (42,5), Bułgaria (43,4), Czechy (54,4), Polska (80,0). Wśród wymienionych krajów Francja, Belgia, Estonia, Austria, Wielka Brytania, Finlandia, Włochy, Irlandia, Portugalia, Dania i Holandia ogłosiły decyzję o rezygnacji z energetyki węglowej. Podjęcie takiej decyzji rozważa w tej chwili także na Słowacji, Węgrzech, w Chorwacji i w Niemczech. Dekarbonizacji nie planują aktualnie Rumunia, Słowenia, Grecja, Bułgaria, Czechy i Polska.
Czyste niebo nad Chinami?
Polityka ochrony środowiska, a szczególnie przepisy dotyczące jakości powietrza, wymuszą zmianę zapotrzebowania na węgiel w Chinach. Jak na razie jedna na cztery tony węgla zużywanego na świecie spalana jest w elektrowni weglowej w Chinach.
Czyni to z chińskiej energetyki największego konsumenta węgla na globie i w związku z tym wszelkie wahania w chińskim systemie elektroenergetycznym są w stanie znacząco wpłynąć na światowy wzrost albo spadek zapotrzebowania na węgiel.
Jeśli na przykład popyt na węgiel w Chinach utrzyma się na stałym poziomie, to popyt światowy powinien zmniejszać się o ponad 1 proc. rocznie. Jednak gdyby w chińskie zapotrzebowanie wzrosło o 10 proc. - tak, jak w pierwszej dekadzie XXI w. - wóczas globalny popyt urośnie szacunkowo o ponad 3 proc. rocznie.
Inny przykład: wzrost rocznej generacji prądu z hydroenergetyki w Chinach o ok. 1,5 proc. wpłynie na zwiększanie się światowego popytu na węgiel o mniej więcej 0,2 proc. rocznie. Natomiast roczny wzrost produkcji hydroelektryczności aż o 10 proc. doprowadzi do zmniejszania się światowego zapotrzebowania na węgiel.
Jeszcze inną zależność ilustruje sytuacja po zamknięciu w Chinach niewielkich kotłowni w 2017 r. w celu ochrony jakości powietrza. Zmiana ta wyzwoliła wzrost chińskiego popytu na gaz ziemny oraz sprzyjała podwyżkom cen gazu skroplonego LNG w Chinach i na całym świecie.
Ze względu na fakt, że węgiel w Chinach pozostaje jak dotąd największym pojedynczym źródłem energii pierwotnej na świecie, splot zależności między paliwami, lokuje chiński węgiel w samym centrum na scenie energetycznej.
Węglowe sprężyny wzrostu
Tymczasem w okres niezrównanej roli węgla do produkcji elektryczności weszły Indie, gdzie zapotrzebowanie na surowiec rośnie nieprzerwanie już od 1974 r. Oczekuje się, że hinduska gospodarka będzie rozwijać się w tempie 8 proc. rocznie do 2023 r. i wraz z postępem procesu elektryfikacji całego kraju prognozy wzrostu zapotrzebownia na węgiel mówią o poziomie 5 proc. rocznie.
Obecnie Indie produkują w ciągu roku 1172 TWh elektryczności z węgla, a udział tego paliwa w miksie wynosi 71,4 proc., gdy udział OZE - 19,6 proc. W 2023 r. produkcja prądu z węgla wyniesie aż 1416 TWh, udział węgla w miksie - 66,3 proc., a udział OZE - 24,5 proc.
Azja Południowa i Południowo-Wschodnia - druga z węglowych lokomotyw
Indonezja, Pakistan, Bangladesz, Filipiny i Wietnam zamieszkiwane są łącznie przez 800 mln mieszkańców, których konsumpcja prądu elektrycznego per capita stanowi zaledwie jedną siódmą konsumpcji w Europie. Rosnąca produkcja elektryczności na węglu w skojarzeniu z budową nowych elektrowni węglowych będzie głównym czynnikiem wzrostu zapotrzebowania na węgiel w wymienionych państwach.
Obecnie wytwarza się tam 399 TWh prądu z węgla, a za pięć będzie go już 538 TWh. Natomiast znacznie słabiej przybywać będzie energii elektrycznej z pozostałych źródeł (z 422 do 474 TWh), w tym z OZE (ze 193 do 243 TWh).
Niepewność popytu w przyszłości
W ciągu minonych pięciu lat niepewność była jedną z głównych cech prognoz dotyczących wielkości importu - na przykład import do Chin z roku na rok podlegał wahaniom. Przewidywania dla Indii także są niepewne, gdyż importu paliwa używa się do równoważenia znacznie większego rynku węwnętrznego, na którym zarówno wydobycie węgla jak i zapotrzebowanie na węgiel rosną bardzo wyraźnie.
Mimo niepewności w imporcie Kolumbia i RPA udowodniły przez wiele lat, że wielkość samego eksportu węgla w większym stopniu zależy od okoliczności w kraju producenta niż od warunków panujących na rynkach. Tymczasem jedni z największych producentów węgla - Australia i Rosja posiadają bardzo dobre możliwości ekspansji w eksporcie. W przypadku Indonezji i USA tłok w eksporcie wśród producentów odbija się na cenach węgla z tych krajów.
Eksport węgla z Australii od 2015 r. (gdy przekroczył wielkość 200 mln t) praktycznie pozostaje niezmienny, z lekkim wzrostem do 207 mln t w prognozach na 2023 r. Rosja wysyła obecnie 167 mln t węgla rocznie, a za pięć lat jej eksport ma wzrosnąć do 193 mln t (to najdynamiczniejsza poprawa na świecie). Węgiel z RPA (69 mln t) w 2023 r. w eksporcie osiągnie wielkość 81 mln t. Kolumbia wysyła dzisiaj 80 mln t rocznie, w 2019 r. ma to być 82 mln t, a w 2023 r. 77 mln t. Lekko zmniejszy się sprzedaż zamorska z USA (obecnie 50 mln t, w 2023 r. 44 mln t) oraz z Indonezji (prognozowany spadek eksportu z 400 mln t obecnie do 338 mln t za pięć lat).
CCUS: przyszłość węgla
W minionych pięciu latach wskutek zdecydowanego przesunięcia się dostaw węgla do Azji mieliśmy do czynienia z ukształtowaniem się podziału świata na jego część z energetyką węglową i drugą - bez niej.
Podział ten przysporzył trudności przy osiąganiu porozumień międzynarodowych dotyczących węgla i redukcji emisji.
Niektóre kraje postanowiły skończyć z niesłabnącą produkcją energii przez spalanie węgla do 2030 r., podczas gdy w innych państwach koniec energetyki węglowej jest mało prawdopodobny ze względu na rolę, jaką odgrywa węgiel w zapewnieniu bezpieczeństwa energetycznego.
CCUS, czyli wychwyt, wykorzystanie i magazynowanie dwutlenku węgla (z ang. Carbon Capture, Utilisation and Storage) jest pomostem miedzy opisanymi dwiema częściami światowej energetyki. Trzeba jednak dodać, że chociaż 2018 r. przyniósł pomyślne informacje w zakresie polityk i projektów dotyczących neutralizacji CO2, to jednak postęp dokonujący się w rozwoju technologii CCUS niechybnie odstaje od tempa, którego wymagałaby przyszłość zrównoważonej energetyki na świecie.
"After the decade of disappointments, there may be some legitimate scepticism. Still, CCUS’s moment has arrived. And we should hope so, for the stake of the global energy transition"
Read more from our Chief Economist Laszlo Varro https://t.co/1DniNZMQid
MAE zdecydowanie promuje i wspiera kluczowe technologie, które wymienione zostały w 2018 r. podczas Międzynarodowego Szczytu CCUS, zorganizowanego 28 listopada w Edynburgu przy współudziale MAE i Wielkiej Brytanii. Szczyt ten znakomicie wzmocnił znaczenie czystych technologii węglowych CCUS i MAE będzie w dalszym ciągu wspierać wysiłki w celu ich rozwijania w 2019 r. i w następnych latach.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
WYŚWIETL ZAŁĄCZNIK