Czy wodór to paliwo przyszłości? Rozmawiano o tym podczas drugiego posiedzenia zespołu parlamentarnego „Polska wodorowa”, który w piątek, 7 grudnia, odbył się w Katowicach. Jak przekonywał Krzysztof Sitarski, poseł Kukiz’15 i przewodniczący zespołu, Polska może być wodorowym Kuwejtem, a już teraz należy do największych producentów tego gazu na świecie.
- Tworzymy warunki do rozwoju infrastruktury. Dostępne są technologie i samochody wodorowe. Tylko rafineria Lotosu w Gdańsku produkuje 13 ton wodoru na godzinę. Jastrzębska Spółka Węglowa jest w stanie wytworzyć gaz do zasilania 800 autobusów rocznie. Rozpoczęła się wodorowa rewolucja. Będzie nabierać tempa – mówił poseł Sitarski.
Jak magazynować
Mateusz Bonca, prezes Grupy Lotos, podkreślił, że historia wodoru w Polsce ma już wiele lat. W latach 2015-2018 Lotos realizował projekt Hestor (wartość 10 mln zł). W jego ramach sprawdzano m.in., jak magazynować wodór. Obecnie grupa bada możliwości szerszego stosowania wodoru do "ekologizacji produkcji rafineryjnej" oraz warunki używania biowodoru do przerobu ropy naftowej.
- Trwa wdrożenie Pure H2 przewidującego budowę instalacji odzyskiwania wodoru w rafinerii oraz dwóch stacji tankowania dla samochodów. Wartość projektu to 10 mln euro, w tym 2 mln euro dofinansowania unijnego. W grudniu 2021 r. dostępne będą dwa punkty ładowania: w Warszawie i Gdańsku, co pozwoli skomunikować wodorowo północ Polski z Warszawą i Niemcami – mówił prezes Bonca.
Grupa Lotos pracuje także nad przekonstruowaniem spalinowych lokomotyw manewrowych w lokomotywy hybrydowe, w tym jedną zasilaną ogniwami wodorowymi.
- Kolejny projekt to niebieski szlak, czyli punkty ładowania samochodów elektrycznych. W sumie mamy 12 stacji co 150 km. Jednocześnie mogą być na nich ładowane cztery samochody – poinformował Bonca.
Potencjał JSW
Projekty wodorowe zaprezentowała także Jastrzębska Spółka Węglowa. Ma ona ogromny potencjał wodorowy. Aż 50 proc. gazu koksowniczego - produktu ubocznego przy produkcji koksu - to możliwy do wychwycenia wodór. JSW przystąpiła do stowarzyszenia "Europa wodorowa". Chce promować wodór jako czyste paliwo przyszłości, zwracając uwagę, że bezemisyjny transport może opierać się nie tylko na np. autobusach elektrycznych, ale także na pojazdach o napędzie wodorowym.
- Możemy pozyskać 1,5 t wodoru na godzinę. Pracujemy nad tym, by móc ten potencjał wykorzystać. Pierwsza instalacja powstanie w Koksowni Przyjaźń – mówił Bogusław Smółka z JSW Innowacje.
Oszacował, że JSW mogą w przyszłości wytworzyć w koksowniach ilość wodoru wystarczającą do zasilania przez rok nawet 800 autobusów, wobec ponad 2 tys. wszystkich wykorzystywanych obecnie w regionie pojazdów. Spółka uczestniczy w projekcie, w ramach którego w Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii ma pojawić się pierwszych 300 autobusów bezemisyjnych - elektrycznych, ale także wodorowych. Jeden autobus na przejechanie 300 km potrzebuje 25 kg wodoru.
Autobusy na wodór
O projektach Orlen Polska opowiadał podczas posiedzenia zespołu Maciej Kropidłowski, dyrektor ds. rozwoju i technologii.
- Trzeba pracować nad tym, aby wodór był niskoemisyjny także na poziomie wytwarzania. Obecnie, aby pozyskać 1 kg tego gazu, trzeba wyemitować 9 kg dwutlenku węgla. Można jednak do tego celu wykorzystać surowce odpadowe, które mogą być niskoemisyjne – podkreślał Kropidłowski.
Wyliczył, że w 2017 r. na świecie było 280 stacji ładowania, a 150 kolejnych w planach. Koszt przejechania 100 km jest podobny jak w przypadku samochodów elektrycznych i niższy niż tradycyjne paliwo.
- To jednak pod warunkiem, że bez akcyzy i bez uwzględnienia kosztów emisji – mówił Kropidłowski.
Kazimierz Karolczak, przewodniczący Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii, przypomniał, że na terenie zrzeszonych miast każdego dnia w trasę wyrusza tysiąc autobusów, obecnie jeszcze spalinowych.
- Priorytetem dla nas jest czyste powietrze. Myślimy nad tym, aby komunikacja publiczna była ekologiczna, niskoemisyjna. By autobusy nie oddziaływały negatywnie na środowisko. Na Śląsku funkcjonują dwie firmy będące w stanie dostarczać w przyszłości wodór: Azoty i JSW. Tę technologię trzeba rozwijać. Jesteśmy zainteresowani współpracą – podkreślił Karolczak.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Dopóki coś z wielkim hukiem nie wybuchnie, buhaha!!!!