Spośród krajów Unii Europejskiej, to w Polsce jakość powietrza jest najgorsza - powiedział w piątek, 7 grudnia, w Katowicach prezes NIK Krzysztof Kwiatkowski. Po przeprowadzonej kontroli Izba wskazała na złą koordynację działań i zbyt małe środki przekazywane na walkę ze smogiem.
Zanieczyszczone powietrze jest największym polskim problemem cywilizacyjnym i walka z nim musi być "absolutnym priorytetem" - podkreślają przedstawiciele NIK.
- Niestety z kontroli jednoznacznie wynika, że spośród wszystkich 28 państw Unii Europejskiej Polska jest najbardziej zanieczyszczona, ma najgorszą jakość powietrza - powiedział w piątek Kwiatkowski dziennikarzom przed debatą, która towarzyszyła trwającemu w Katowicach szczytowi klimatycznemu ONZ COP24.
- W kontekście przekroczenia norm na benzo(a)piren - a polskie normy są i tak są zdecydowanie wyższe niż te zalecane przez Światową Organizację Zdrowia - jesteśmy dokładnie na ostatnim miejscu. W kontekście pyłów zawieszonych, w zależności od regionu Polski, też jesteśmy na końcu tej listy. Najlepiej obrazuje to fakt, że na 50 najbardziej zanieczyszczonych miast w Europie 36 to miasta w Polsce - dodał szef NIK.
Kompetencje skrzyżowane i za słabe
Prezes NIK powiedział, że jeden z głównych wniosków przeprowadzonej kontroli jest to, że koordynacja działań dotyczących walki ze smogiem pozostawia wiele do życzenia.
- Kompetencje poszczególnych instytucji się krzyżują, a środki finansowe przeznaczone na walkę ze smogiem są zbyt małe w stosunku do potrzeb - wskazał. Dodał, że cieszą deklaracje rządu o przekazaniu w wieloletniej perspektywie dużych środków finansowych na ten cel, "ale realnie dzisiaj te środki (...) są daleko zbyt małe w stosunku do potrzeb".
Przypomniał, że przeznaczane na poprawę jakości powietrza pieniądze trafiają m.in. na termomodernizację budynków, przyłączanie ich do miejskich sieci ciepłowniczych czy wymianę pieców. Środki na ten cel pochodzą m.in. z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska.
- Można powiedzieć, że dzisiaj, zamiast miliardów, dysponujemy milionami - podkreślił Kwiatkowski.
Ubóstwo energetyczne jest realnym problemem
Wyraził zaniepokojenie, że wzrasta liczba priorytetów NFOŚiGW.
- Dzisiaj pojawiają się tam zadania związane z drogami lokalnymi. To oczywiście ważne zadania, ale te zadania powinny być finansowane z budżetu państwa, a NFOŚ, jak sama jego nazwa wskazuje, w sposób szczególny powinien zwracać uwagę na realizację projektów związanych z ochroną środowiska. Dzisiaj nikt nie ma wątpliwości, że największym polskim problemem cywilizacyjnym (...) jest problem zanieczyszczonego powietrza - podkreślił.
Prezes zaznaczył, że w Polsce trzeba rozwiązać problem ubóstwa energetycznego.
- Części ludzi nie stać na lepsze piece czy lepsze paliwo i oczywiście musimy stworzyć takie mechanizmy finansowe, żeby ten program był powszechny, bo dzisiaj rzeczywiście część osób nie wymienia pieca, kupuje odpady czy wręcz pali śmieci ze względów ekonomicznych - przekonywał.
NIK nie znalazł naruszeń prawa
Kwiatkowski zaznaczył, że w trakcie kontroli nie stwierdzono przekroczenia prawa, ale kontrolerzy wskazują, że rozwiązanie problemu smogu musi być "absolutnym priorytetem".
- Te kompetencje muszą być uporządkowane, musi być jeden odpowiedzialny podmiot, a przede wszystkim - środki finansowe, harmonogram ich wydatkowana i precyzyjne cele, które chcemy osiągnąć - mówił.
Jak wskazuje NIK w raporcie, realna poprawa jakości powietrza jest możliwa do osiągnięcia tylko poprzez ograniczenie wykorzystywania paliw stałych. Z raportu wynika, że do najbardziej zanieczyszczonych miast w Polsce pod względem poziomu pyłów PM10 należą: Wodzisław Śląski, Nowa Ruda, Kraków, Opoczno, Nakło nad Notecią, Starogard Gdański, natomiast pod względem benzo(a)pirenu: Nowa Ruda, Rybnik, Opoczno, Kościerzyna.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.