Nie będzie podwyżek energii dla indywidualnych odbiorców – zapewniał Grzegorz Tobiszowski, wiceminister energii, przed rozpoczęciem obrad Zespołu Trójstronnego ds. Bezpieczeństwa Socjalnego Górników. Resort przygotowuje duży, systemowy projekt, który ma zapobiegać wahaniom na rynku cen energii, spowodowanym m.in. rosnącymi cenami uprawnień EU ETS. Ma być gotowy do końca roku.
- Jeśli chodzi o firmy, to doszlifowujemy obecnie kwestię wsparcia dla dużych firm energochłonnych i dla średnich przedsiębiorstw. Jesteśmy w tej sprawie już po konsultacjach międzyresortowych – poinformował wiceminister.
Nowy system ma przeciwdziałać wzrostowi cen energii ze względu na zwyżkujące ceny uprawnień do emisji CO2 i różne inne wydarzenia w światowej gospodarce. Ma zapobiegać zahamowaniu wzrostu gospodarczego.
- Nie będą to działania incydentalne, ale systemowe. Powinny być gotowe do końca roku – podkreślił Grzegorz Tobiszowski.
Dodał, że chodzi o system ulg finansowych.
- Różne instrumenty dla różnych rodzajów odbiorców. Prace nad tym projektem poprzedziło rozeznanie, jak to działa w innych krajach. Wybraliśmy system mieszany, trochę podobny do funkcjonującego w Niemczech. Chcemy utrzymać konkurencyjność naszej gospodarki, bo idzie nam nieźle i nie wolno tego zepsuć – podsumował wiceszef resortu energii.
Tobiszowski zaznaczył, że wobec wielości taryf, przypisanych do poszczególnych grup odbiorców, „nie da się do wszystkiego zastosować jednego szymela”, stąd konieczność dopasowania rozwiązań do specyfiki każdej z grup.
- Dlatego też nie chcieliśmy pokazywać wyrywkowo, co planujemy, tylko pokazać cały system - wyjaśnił wiceminister.
Zdaniem Tobiszowskiego, na rynku należy spodziewać się wzrostów cen energii, jednak z pewnością nie będzie to - jak się wyraził - „kosmiczny” wzrost o 50-70 proc., o którym mówią „niektórzy”.
- Ale nawet jeśli będzie to 5-6 proc., to też należy oddziaływać na tym rynku, bo chcemy utrzymać konkurencyjność gospodarki – dodał.
Ten system wsparcia będzie musiał zostać pozytywnie zaopiniowany przez Komisję Europejską. Jak już pisały TG i portal netTG.pl, wcześniej minister energii, Krzysztof Tchórzewski, wystąpił do KE z prośbą o interwencję w sprawie cen energii rosnących. Był to efekt prawdopodobnych spekulacji na rynku EU ETS, czyli europejskim rynku uprawnień do emisji dwutlenku węgla. Minister wnioskował o zwołanie Komitetu ds. Zmian Klimatu. Zdaniem resortu zostały spełnione warunki, po których KE musi podjąć interwencję.
- Stabilne funkcjonowanie rynku ETS ma bardzo duże znaczenie dla polskiego sektora energetycznego, opartego w dużym stopniu na węglu. Według przepisów dyrektywy ETS sytuacja, w której w określonym czasie cena uprawnień do emisji CO2 wzrośnie odpowiednio mocno, upoważnia Komisję do interwencji. Moim zdaniem, takie warunki zostały już spełnione, oczekujemy od Komisji podjęcia zdecydowanych kroków - oświadczył minister Krzysztof Tchórzewski, cytowany w komunikacie ME.
Komisja powinna podjąć działania, jeżeli w określonym czasie rynkowa cena EU ETS zmieni się w określony sposób. Tak się stało, w ciągu ostatniego roku uprawnienia zdrożały ok. trzykrotnie, do poziomu niemal 20 euro w październiku 2018 r.
Jeśli chcesz mieć dostęp do artykułów z Trybuny Górniczej, w dniu ukazania się tygodnika, zamów elektroniczną prenumeratę PREMIUM. Szczegóły: nettg.pl/premium. Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Przykre i wydaje mi się, że jednak dla wszystkich. Dadzą kilku rodzinom zwolnienie z opłat a i tak 99,9% ludzi będzie musiało płacić tak samo. Najbardziej uderzy to w przedsiębiorców, a tak wszyscy chcą, żeby gospodarka się rozwijała.. ehhh.. Moim dostawcą prądu jest Pulsar Energia i tak samo jak u każdego dostawcy - tam również nastąpią podwyżki. Małe one nie będą ale to nie wina dostawcy prądu.
I komu mamy wierzyć panie Tobiszowski, nie dalej niż wczoraj jeden z portali info, podał, że podwyżki cen energii elektrycznej dla odbiorców indywidualnych nie powinny przekroczyć kwoty 100-150 zł w skali roku!?
Komentarz usunięty przez moderatora z powodu złamania regulaminu lub użycia wulgaryzmu.