- Jest jeszcze za wcześnie, by ocenić wpływ tegorocznej suszy na ceny żywności, w lipcu ceny były o 2,2 proc. wyższe niż rok wcześniej - powiedziała dr Krystyna Świetlik z Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej.
- Na razie jak się patrzy na wskaźniki inflacji, to nic nie wskazuje na dynamiczny wzrost cen żywności. Ale zazwyczaj w okresie letnim żywność tanieje - wyjaśniłaPAP ekspertka. Zaznaczyła, że w lipcu był spadek cen żywności, ale relatywnie niewielki (w skali miesiąc do miesiąca).
- Zazwyczaj spadki były większe, bo związane z większą produkcję roślinną, owoców i warzyw- wskazała.
Jak mówiła, obecnie podaż owoców i warzyw jest duża, co hamuje wzrost cen. Np. warzywa w lipcu, w stosunku do czerwca, potaniały o prawie 5 proc. Jaki wpływ będzie miała susza - trudno powiedzieć, bo nie wiemy, jak ona długo się utrzyma. Jeśli pod koniec sierpnia czy we wrześniu będą jakieś opady, to część zbiorów jeszcze da się uratować.
- Ja bym była bardzo ostrożna w ocenach, co będzie, bo już nie raz zdarzały się susze i powodzie, później się okazywało, że nie jest tak źle - dodała.
- Myślę, że w bieżącym roku skutków suszy we wzroście cen jeszcze nie odczujemy - powiedziała Świetlik. Dlatego - bo jest duża podaż mięsa, ze względu na afrykański pomór świń i konieczność likwidacji stad. Mięso w koszyku żywnościowym ma największy udział - 25 proc.
Jej zdaniem, w kolejnym sezonie (roku) produkcyjnym, gdy będą wyższe ceny zbóż, wyższe ceny pasz i mniejsza podaż mięsa, to ceny mięsa mogą wzrosnąć.
Wszystko wskazuje na to, że w dłuższym terminie musi być odzwierciedlenie suszy w cenach, tym bardziej że brak deszczu dotyczy praktycznie całej Europy. Np. droższe zboża mogą się przełożyć na wyższe ceny mąki i pieczywa, ale trzeba pamiętać, że największym kosztem przy produkcji pieczywa nie jest ziarno, a energia elektryczna i koszty pracy. W lipcu pieczywo było droższe niż rok wcześniej o 4,4 proc. - wyjaśniła Świetlik.
Zdaniem ekspertki, jest prawdopodobne, że wzrost cen żywności może być wyższy niż w tym roku. W tym roku GUS prognozuje, że żywność podrożeje o 2 proc. W grudniu możemy się spodziewać wzrostu rok do roku w granicach 2,5-3 proc., ale to będzie zależało m.in. od zbiorów warzyw.
Świetlik zauważyła, że inflacja i ceny nie kształtują się tak jak rynek wskazuje, ale często tak, jakie są oczekiwania, producentów, przetwórców czy mediów. Bo jeżeli wszyscy mówią, że z powodu suszy żywność będzie droższa, to pewnie tak będzie, choć konsument może ograniczyć zakupy.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Nie bądźmy optymistami, przyjdzie czas i zdrożeją, zresztą kto dokonuje zakupów ten wyraźnie widzi wzrost cen i to nie tylko żywności, a nie tylko to wina suszy.