- Projektując nową politykę spójności, przygotowaliśmy - wobec m.in. wyzwań finansowych - bardziej elastyczne i zindywidualizowane podejście - mówił w czwartek, 21 czerwca, w Katowicach dyrektor generalny ds. polityki regionalnej i miejskiej (DG Regio) Komisji Europejskiej Marc Lemaitre.
Lemaitre prowadził główny panel zorganizowanej w Katowicach konferencji podsumowującej inicjatywę Catching-up Regions 2. Projekt ten (wcześniej noszący nazwę Lagging Regions - Regiony Słabiej Rozwinięte) to wspólna inicjatywa Komisji Europejskiej, Banku Światowego i - w Polsce - Ministerstwa Inwestycji i Rozwoju.
Celem inicjatywy było zidentyfikowanie czynników ograniczających wzrost w słabiej rozwiniętych regionach Unii Europejskiej oraz zapewnienie wsparcia doradczo-eksperckiego na rzecz odblokowania ich potencjału rozwojowego. W projekcie wzięły udział polskie województwa: podkarpackie, świętokrzyskie, małopolskie, śląskie i lubelskie.
Otwierając czwartkową konferencję, Lemaitre nawiązał do hasła promocyjnego woj. śląskiego "Pozytywna energia", wskazując, że Europie potrzebny jest dziś "pozytywny duch" - oparty na współpracy w celu poszukiwania najlepszych rozwiązań. Ocenił, że będzie to także potrzebne w kontekście wypracowywania ram spójności dla UE w nadchodzącym dziesięcioleciu.
Jak zaznaczył, "nie będzie łatwiej". "Nasza ocena, tak w Komisji Europejskiej, jak i - wydaje się - Banku Światowym, jest taka, że cel spójności ekonomicznej, terytorialnej, gospodarczej w Europie jest większym wyzwaniem niż kiedykolwiek, ponieważ istnieją bardzo poważne siły dążące do koncentracji działalności gospodarczej" - mówił.
- W związku z tym, pojawiają się obszary wydające się mieć trudności ze znalezieniem swojego miejsca w szybko ewoluującym kontekście. (...) Musimy więc wzmóc wysiłki, aby mieć pewność, że nie tylko na poziomie krajowym rzeczy mają się dobrze - przestrzegł.
- Mieliśmy w Europie bardzo znaczną konwergencję, mimo kryzysu gospodarczego - jeżeli patrzymy na średni krajowy PKB per capita; różnice między krajami członkowskimi maleją. Ale nie powinniśmy zapomnieć, że w obrębie państw członkowskich, jak i w obrębie regionów, mamy do czynienia z budzącymi troskę trendami zwiększania rozbieżności - zaznaczył Lemaitre.
Jak ocenił, ponieważ z perspektywy budżetowej w żadnym momencie nadchodzącego dziesięciolecia sytuacja nie będzie łatwa, KE zrobiła, co mogła, aby przedstawić propozycję nowego budżetu wystarczająco ambitną, jak i realistyczną (wobec utraty 15 proc. PKB w związku z Brexitem).
- To smuci nas z jednej strony, ale z drugiej doprowadziło do sytuacji, w której polityka spójności powinna mieć swój wkład w ograniczenia finansowe. Tak więc pieniądze nie będą płynęły obfitym strumieniem w ciągu najbliższych 10 lat. Nadal będą dostępne znaczące środki, ale musimy zdwoić nasze wysiłki, aby do maksimum wykorzystać wartość konwergencji - podkreślił dyrektor DG Regio.
Wskazał, że w związku z tym powstała propozycja reformy polityki spójności - uwzględniająca m.in. możliwe ograniczenie kosztów administracyjnych (poprzez uproszczenia) oraz elementy, które powinny umożliwić regionom lepsze wykorzystanie tej polityki, aby ukierunkować działania na rosnące nierówności regionalne i lokalne.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.