PGNiG z zaskoczeniem i głębokim rozczarowaniem przyjął komunikat Komisji Europejskiej w sprawie ugody z Gazpromem. Wnioskuje o szybkie opublikowanie treści decyzji o ugodzie oraz zobowiązań Gazpromu - wynika ze stanowiska polskiej spółki przekazanego w czwartek, 24 maja, Polskiej Agencji Prasowej.
"Jesteśmy zaskoczeni i głęboko rozczarowani komunikatem Komisji Europejskiej, z którego wynika, że stosowanie zasad 3. Pakietu Energetycznego może zostać ograniczone. Pani Komisarz Margrethe Vestager wprost przyznała, że Gazprom może nie wykonać decyzji zobowiązującej i - tak jak w przypadku Google - konieczne będzie nałożenie kar, aby wprowadzić ją w życie" - napisała spółka.
PGNiG wnioskuje do Komisji Europejskiej o jak najszybsze opublikowanie treści decyzji o ugodzie z Gazpromem oraz zobowiązań Gazpromu.
"Do tej pory Komisja udostępniła jedynie dokument pod nazwą Propozycja zobowiązań (Commitment Proposal). Do czasu publikacji treści decyzji, nie będziemy wypowiadać się na temat ewentualnych kroków prawnych" - napisano w stanowisku polskiej spółki.
Rosjanie monopolizowali rynek, unikną kar na mocy ugody
Komisja Europejska ogłosiła w czwartek, 24 maja, decyzję, która ostatecznie zatwierdza ugodę z Gazpromem w sprawie o nadużywanie przez niego pozycji w Europie Środkowej i Wschodniej. Rosyjski koncern uniknie kar za monopolistyczne praktyki.
Decyzja jest konsekwencją wystosowanych w 2015 roku przez KE zastrzeżeń wobec działań rosyjskiego monopolisty. KE przedstawiła w nich wstępną ocenę, zgodnie z którą Gazprom naruszył unijne zasady ochrony konkurencji, realizując strategię podziału rynków gazu wzdłuż granic ośmiu państw członkowskich. Chodziło o Bułgarię, Estonię, Litwę, Łotwę, Polskę, Czechy, Słowację i Węgry.
Gazprom zobowiązany do zaprzestania zakazanych praktyk
Bruksela nie zdecydowała się na nałożenie kar za te praktyki, jednak czwartkowa decyzja Komisji Europejskiej oznacza koniec takich praktyk ze strony Gazpromu. Zasady, które ma wdrożyć koncern, to m.in. usunięcie wszelkich ograniczeń nałożonych na klientów, dotyczących transgranicznej odsprzedaży gazu.
Polska i inne państwa dotknięte monopolistycznymi praktykami giganta już wcześniej wyrażały niezadowolenie, że rosyjska spółka nie będzie objęta karami. Grzywna mogła sięgać do 10 proc. globalnego obrotu koncernu.
Gazprom obiecał. Kary groziły podwyższzeniem cen gazu?
Podczas czwartkowej konferencji prasowej unijna komisarz ds. konkurencji Margrethe Vestager przekonywała, że przy pomocy kar nie udałoby się osiągnąć wszystkich celów KE, mających zapewniać konkurencyjne ceny gazu dla odbiorców na rynkach UE.
- Zgodnie z dzisiejszą decyzją Gazprom zaakceptował, że będzie przestrzegał naszych wspólnych europejskich zasad, przynajmniej jeśli chce sprzedawać gaz w Europie - zaznaczyła.
Rosyjska spółka ma też umożliwić obustronny przepływ gazu do tych części Europy Środkowo-Wschodniej, które ze względu na brak połączeń międzysystemowych są nadal odizolowane od pozostałych państw członkowskich - chodzi mianowicie o państwa bałtyckie i Bułgarię.
"Skuteczne narzędzie", o którym nie wiemy
Gazprom został też zobowiązany do zorganizowania procesu zapewniającego konkurencyjne ceny gazu.
- Zainteresowani odbiorcy Gazpromu otrzymali skuteczne narzędzie, które daje im pewność, że ceny, jakie płacą, odpowiadają cenom gazu na konkurencyjnych rynkach gazu w Europie Zachodniej, a zwłaszcza w hubach LNG - stwierdziła Komisja Europejska.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.