W ruchu Szczygłowice kopalni Knurów-Szczygłowice trwa eksploatacja ściany VIII w pokładzie 408/1/2. Ma wybieg 580 m i jak na warunki zakładu należy raczej do krótszych. Zakończył się również rozruch ściany XIX w pokładzie 405/1. Górnicy szykują kolejne fronty robót. Szczygłowickie ściany sięgają często 4 m i charakteryzuje je spore nachylenie.
- Ściana VIII jest ścianą wysoką powyżej 4 m i wyjątkowo wydajną. Niebawem dobiegnie końca. Tylko marzyć, aby same takie fedrować. Średnie dobowe wydobycie sięgało w ostatnich tygodniach 6,5 tys. t netto. Tym samym ściana zyskała miano najlepszej ze wszystkich eksploatowanych w zakładach Jastrzębskiej Spółki Węglowej – zwraca uwagę Piotr Czyż, kierownik robót górniczych ds. wydobycia w ruchu Szczygłowice.
Spore wyzwanie
Od chwili jej uruchomienia w zasadzie nie sprawiała problemów, pomimo bardzo trudnych warunków stropowych i bardzo dużego nachylenia, sięgającego 25 st. W warunkach geologiczno-górniczych ruchu Szczygłowice górnicy mają do czynienia właśnie ze ścianami wysokimi o dużym nachyleniu. Nikomu więc nie przyszło do głowy narzekać.
Pofałdowane złoże oraz zrosty pokładów i tak stanowią dla załogi spore wyzwanie. Z uwagi na to inżynierowie kopalni sami brali udział w projektowaniu obudowy FRS 18/45, w którą wyposażono ścianę VIII. Do panujących w wyrobisku warunków udało się odpowiednio dopasować hydraulikę siłową, system podnoszenia spągnic, korekcję poprzeczną przenośnika ścianowego i wiele innych istotnych elementów. Praca kompleksu od samego rozruchu przebiegała bez zakłóceń.
Dobrano również optymalną prędkość kombajnu i podporność sekcji. Słowem mechanizm jak w szwajcarskim zegarku. Funkcjonowanie poszczególnych jego elementów obserwować można na monitorach komputerów w biurze nadsztygarów i u kierownika robót górniczych ds. wydobycia.
Ciężar wydobycia
- Monitorujemy rozkład podporności w ścianie, nieszczelności w stojakach oraz parametry hydrauliki obudowy. W razie jakiegokolwiek odchyłu można poprawić zdalnie podawane przez system wartości lub nawet zatrzymać urabianie, ale jak dotąd nie było takiej potrzeby. Owszem, dużym zagrożeniem jest opad stropu. Lecz i w takich przypadkach możemy błyskawicznie reagować na niebezpieczeństwo, wydając załodze odpowiednie polecenia – informuje Piotr Czyż.
Ściana VIII w marcu br. przejęła ciężar wydobycia zakładu. Dzięki niej został też zrealizowany plan techniczno-ekonomiczny za I kw. 2018 r. Załoga oddziału G2 utrzymywała regularne tempo robót. Dokładnie 3 kwietnia br. ruszyła ściana XIX w pokładzie 405/1, gdzie fedruje oddział G3. To także prawdziwy kolos. Jej wysokość przekracza 4 m. Została wyposażona w nowiusieńki kompleks ścianowy z wizualizacją pracy. Rozruch wypadł obiecująco. Górnicy zatrudnieni w ścianie XIX również osiągają wyniki w granicach od 5 do 6 tys. t na dobę netto. Jeśli nic nie zakłóci jej biegu, będzie wybierana mniej więcej do września br.
Ich koledzy z oddziału GZL nie pozostają bezczynni. W czasie, gdy tamci fedrowali, wyzbrajali ścianę XXIII w pokładzie 401/1. Dosłownie kilka dni temu zabrali się za zbrojenie ściany III w pokładzie 408/3. Będzie prowadzona w trudnych, i co więcej, zmiennych warunkach geologiczno-górniczych.
- Jesteśmy na to przygotowani. W ścianie VIII trzeba było prowadzić intensywną profilaktykę, polegającą na wykonywaniu konsolidacyjnych klejeń spękanego i kruchego stropu. Występowało tam również zagrożenie klimatyczne. Praca, pomimo funkcjonowania urządzeń klimatycznych, musiała być skrócona do 6 godzin na każdej zmianie. Najważniejsze, że natura oszczędzała nam w ostatnich miesiącach zagrożenia metanowego – tłumaczy Piotr Czyż.
Ludzie największym atutem
To fakt, eksploatowane w szczygłowickim ruchu ściany charakteryzował do tej pory niski stopnień zagrożenia metanowego. Jednak w kolejnych ścianach zagrożenie to będzie wyższe. Na domiar złego pojawi się również tąpaniowe – ale i z tymi zagrożeniami – jak zapewnia Czyż – załoga sobie poradzi.
Ludzie są największym atutem kopalni. Bardzo młodzi, ze średnią wieku w okolicach trzydziestki. Na przełomie ostatnich lat udało się wybrać najlepszych i przyuczyć do pracy na kierowniczych stanowiskach. Dzięki temu zakład dobrze przygotował się na wzmożone odejścia, które skumulowały się w ub.r. Na szczególne uznanie zasłużyli sobie w ostatnich tygodniach górnicy z dozoru oddziału G2: Mariusz Glucklich, Zbigniew Jankowski oraz przodowi Krzysztof Malinowski, Sebastian Szywała, Adam Zaczkowski, Henryk Górecki i Arkadiusz Szydło.
Jeśli chcesz mieć dostęp do artykułów z Trybuny Górniczej, w dniu ukazania się tygodnika, zamów elektroniczną prenumeratę PREMIUM. Szczegóły: nettg.pl/premium. Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.