Normy unijne na zawartość kadmu w nawozach sztucznych prawdopodobnie wyniosą 60 mg/kg i będą wprowadzone za osiem lat, co jest korzystne dla Grupy Azoty - powiedział w czwartek, 10 maja, wiceprezes Grupy Azoty Paweł Łapiński.
- Trwają rozmowy w ramach tzw. Trialogu, czyli przedstawicieli Parlamentu Europejskiego, Komisji Europejskiej i Rady Europy na temat dopuszczalnych limitów kadmu w nawozach sztucznych - powiedział PAP wiceprezes Grupy Azoty Paweł Łapiński.
Dodał, że prawdopodobnie będzie to 60 mg/kg wprowadzone za osiem lat.
- Dla nas takie rozwiązanie jest do przyjęcia, bo przez osiem lat będziemy w stanie przestawić się tak, żeby grupa nie odczuła skutków wprowadzenia limitów - mówił.
Grupa Azoty - największy w Polsce producent nawozów - sprowadza fosforyty głównie z Afryki Północnej, gdzie zawartość kadmu w surowcu jest bardzo wysoka. Spółce zależy na dłuższym czasie vacatio legis, by móc dostosować się do nowych wymogów.
- Nie wstrzymamy tego procesu, ale musi on być przeprowadzony z głową - podsumował wiceprezes.
Zaznaczył, że jeszcze miesiąc temu wydawało się, iż decyzja w sprawie kadmu zapadnie w czerwcu, a wszystko wskazuje na to, że będzie to później.
- Przypomnijmy, że propozycje PE i KE różnią się nieco zarówno zawartością kadmu w kilogramie nawozu, jak i terminami wprowadzenia limitów. PE chce, by było to 40 mg/kg po 16 latach (z sześcioletnim vacatio legis). KE proponuje zaś 60 mg/kg w ciągu 12 lat z trzyletnim vacatio legis - powiedział wiceprezes Łapiński.
Zawartość kadmu w nawozach jest uzależniona od fosforytu, jaki został wykorzystany do produkcji. Jego stężenie waha się od poniżej 10 mg aż do 200 mg na kilogram fosforu w zależności od miejsca wydobycia.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.