Bez dostaw kruszywa staną budowy w całej Polsce - ostrzega "Rzeczpospolita" 15 marca w czwartkowym artykule, który traktuje m.in. o problemach wykonawców wielkich inwestycji, które rozpoczęły się w polskim kolejnictwie.
Firmom budowlanym tradycjnie doskwiera brak pracowników i wzrost cen materiałów, tymczasem uruchomienie przez rząd Krajowego Programu Kolejowego dołożyło kolejny istotny kłopot - dostawy surowca na place budów.
Większość umów w programie modernizacji linii kolejowych podpisano w zeszłym roku. Zaległości były ogromne, dlatego przy ich nadrabianiu przez obecną ekipę kontrakty spiętrzyły się: zawarto ich łącznie 220 o wartości, bagatela, 26 mld zł!
W tym roku remontowi poddanych ma zostać 1,2 tys. km polskich torów. Ernest Filipczyk, szef spółki Śląskie Kruszywa Naturalne, cytowany w tekście "Rzeczpospolitej", przyrównuje skalę inwestycji z tymi, które branża pamięta z przygotowań przed Euro 2012 w drogownictwie. Wtedy - obrazuje ekspert - na budowy w kraju materiały dowożono codziennie 40 pociągami z kruszywem (tylko ze Śląska). "Dzisiaj wyjeżdża 20 pociągów, a potrzeba ich 70" - wylicza "Rzeczpospolita".
Ministerstwo Infrastruktury obiecuje pomóc w rozwiązaniu logistycznych problemów, ale branża ocenia, że urzędnicy tylko przerzucają się odpowiedzialnością.
Ministerstwo, PKP PLK i Cargo argumentują, że taboru przybywa a zakorkowane linie są w miarę możliwości udrażniane objazdami. W styczniu tego roku uruchomiono 73 tys. pociągów towarowych, czyli o 3 tys. więcej niż w 2017 r. - twierdzą przedstawiciele kolei.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.