W Polskiej Grupie Górniczej w środę, 31 stycznia, zapadła decyzja o przekazaniu ruchu Śląsk do Spółki Restrukturyzacji Kopalń.
W środę późnym popołudniem został podpisany akt notarialny w sprawie nieodpłatnego przekazanie ruchu Śląsk do SRK. Wcześniej zgodę na przekazanie rudzkiego zakładu górniczego podjęła rada nadzorcza SRK oraz rada nadzorcza, a następnie Walne Zgormadzenie Akcjonariuszy PGG.
- Pracownicy są alokowani do innych zakładów spółki, przechodzą na inne zadania produkcyjne. Nic w tej sprawie, co było wcześniej sygnalizowane i zaplanowane, nie zmieniło się - powiedział prezes Polskiej Grupy Górniczej, Tomasz Rogala.
- Kopalnia Śląsk to przykład, kiedy w sposób naturalny zaczynamy zarządzać w sektorze węgla kamiennego i w Polskiej Grupie Górniczej. Wynegocjowano pewne terminy, podpisano decyzje i zarząd zaczął je realizować alokując pracowników w poszczególnych kopalniach. Jestem rad, że zaczynamy umieć przeprowadzać trudne decyzje w PGG w sposób zarządczy i płynny. Kwestia Śląska jest tym przykładem, chociaż nie jest to proces łatwy, szczególnie alokacja pracowników. Ważne, że jest przeprowadzana w dialogu ze stroną społeczną - skomentował przekazanie ruchu Śląsk do SRK wiceminister energii Grzegorz Tobiszowski
Decyzja wieńczy wielomiesięczny proces wygaszania tego zakładu górniczego. Rudzka część katowickiej kopalni Wujek w minionych latach przynosiła straty, i jej przeniesienie do SRK anonsowano jeszcze zanim wiosną 2017 r. majątek produkcyjny Katowickieog Holdingu Węglowego został włączony do PGG. Związkowcy zabiegali jednak o wydłużenie czasu działania kopalni lub np. połączenie jej z pobliską kopalnią Ruda.
Produkcję w ruchu Śląsk zakończono w grudniu zeszłego roku. Kopalnia wyeksploatowała w pełnym zakresie uzbrojone w 2017 r. ściany. Od maja zeszłego roku w ruchu Śląsk nie prowadzono robót przygotowawczych.
Ruch Śląsk zatrudniał ok. 1080 osób, część pracowników już wcześniej została przeniesiona do pracy w innych miejscach. W całej kopalni Wujek pracowało ponad 2,4 tys. osób. Wraz z majątkiem przeznaczonego do likwidacji ruchu, do SRK przejdzie grupa pracowników uprawnionych do skorzystania z przewidzianych tzw. ustawą górniczą osłon socjalnych: urlopów górniczych lub jednorazowych odpraw pieniężnych.
Zgodnie z ustawą o związkach zawodowych pracodawca z co najmniej 30-dniowym wyprzedzeniem musiał poinformować stronę społeczną o przejściu zakładu pracy lub jego części na nowego pracodawcę. Na początku stycznia tego roku poinformowano, że związkowcy z ruchu Śląsk otrzymali już takie informacje od Polskiej Grupy Górniczej.
Po wywiezieniu na powierzchnię ostatniej tony węgla w grudniu 2017 r. pracownicy oddziału wydobywczego zostali przeniesieni do pobliskiej kopalni Ruda, do ruchu Pokój. Pozostali górnicy ze Śląska zajmowali się od stycznia m.in. demontażem sprzętu, w tym obudów jednej ze ścian.
Proces alokacji 798 pracowników Śląska do innych zakładów zakończono w połowie stycznia. 517 pracowników przeszło do kopalń Polskiej Grupy Górniczej: Piast-Ziemowit, Ruda, Bolesław Śmiały, Jankowice, Chwałowice, Murcki-Staszic oraz Mysłowice-Wesoła.
Z jednorazowych odpraw pieniężnych skorzysta 76 osób, z urlopów przeróbki węgla 25 osób, zaś z urlopów górniczych 12 osób. 84 osoby przejdą do SRK, 53 pracowników do ZGRI oraz 6 osób na kopalnię Sośnica. Dodatkowo 25 osób przebywało w styczniu na zwolnieniu lekarskim.
Kopalnia uruchomiła specjalny punkt informacyjny, który jest czynny w dni robocze od godz. 7 do 15. Dyżurujący w nim pracownicy udzielali wszystkich niezbędnych informacji na temat alokacji i jej terminów.
- Proces alokacji odbywa się spokojnie. Pracownicy systematycznie spotykali się nie tylko z dyrekcją kopalni Wujek, ale także kierownictwem pozostałych kopalń, do których dokonane zostaną alokacje. Podczas przejścia pracowników brane pod uwagę były kwalifikacje górnicze, potrzeby kopalń oraz miejsce zamieszkania pracowników – wyjaśniał Tomasz Głogowski, rzecznik PGG.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Dla przypomnienia: 'To co Wy pozamykacie, my otworzymy' Beata Szydło, styczeń 2015. To z cala pewnością nie jest #dobrazmiana
12 osób tylko na urlop bo tylu było związkowców górnicy mają robić żeby składki się zgadzały .Taka rzeczywistosc
Komentarz usunięty przez moderatora z powodu złamania regulaminu lub użycia wulgaryzmu.
To kaj tego nieudacznika koparek przenieśli? Winnego źle zaplanowanych robot
Nareszcie ! Która patologia kolejna do likwidacji Ruda? Pokój????
Dlaczego ino 12 osob na urlopy chetnych jest wiecej ale uklady ukladziki zdrowe chlopy ida a chorzy dalej musza pracowac
zwiazkowcy na urlopach gorniczych pozdrawiaja ryli