Jeżeli polscy udziałowcy mieliby pozbyć się udziałów operatora sieci telefonii komórkowej Polkomtel, powinni to zrobić razem. Taką opinię wygłosił w czwartek w Sejmie wiceminister skarbu Zdzisław Gawlik – dowiedział się portal nettg.pl z komunikatu Polskiej Agencji Prasowej.
Wśród rodzimych firm posiadających walory operatora komórkowego są KGHM (24,39 proc.), PKN Orlen (24,39 proc.), Polska Grupa Energetyczna (21,85 proc.) oraz Węglokoksu (4,98 proc.). Papiery operatora sieci ma także Vodafone (24,39 proc.).
- Jeżeli polscy udziałowcy w jakikolwiek sposób mieliby wychodzić z Polkomtela, to powinni wyjść razem. Uważam, że powinni wtedy uzyskać pewną rentę z tego, że posiadają określony udział w kapitale. Nie powinno to mieć miejsca, dopóki udziałowcy nie dojdą do porozumienia - powiedział Gawlik podczas posiedzenia komisji skarbu, odpowiadając na pytania posłów o wyjście KGHM z Polkomtela.
Kilka miesięcy temu, w wywiadzie dla „Trybuny Górniczej” Jerzy Podsiadło, prezes katowickiego Węglokoksu powiedział: - Inwestycja w Polkomtela była traktowana jako inwestycja kapitałowa i to nie jest nasz podstawowy biznes. W tej chwili sytuacja jest dość złożona, ponieważ niektórzy współakcjonariusze, tacy jak: PKN Orlen, KGHM Polska Miedź – zamierzają wyjść z tej inwestycji. Węglokoks posiada niewielki pakiet, tj. 4,98 proc akcji, więc sami o niczym nie możemy decydować i będziemy musieli przyłączyć się do decyzji podjętych w tej sprawie przez większość polskich akcjonariuszy. Z tego przynajmniej względu, aby uzyskać lepszą cenę.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.