Jedna z ulic w centrum Gliwic - ul. Józefa Wieczorka - wiosną przyszłego roku zmieni się w tzw. woonerf, czyli podwórzec, będący jednocześnie ulicą, deptakiem i miejscem spotkań mieszkańców. Koszt przedsięwzięcia - ok. pół miliona zł - pokryje miasto.
Termin woonerf pochodzi z holenderskiego i w wolnym tłumaczeniu oznacza "ulicę do mieszkania"; polskim określeniem jest podwórzec. Termin ten dotyczy projektowania ulicy w strefie zurbanizowanej w taki sposób, aby przy zachowaniu kluczowych funkcji uspokoić ruch na niej - stworzyć przestrzeń o wysokim poziomie bezpieczeństwa i walorach estetycznych, gdzie przyjemnie można spędzić czas.
Jak podano podczas środowej (15 listopada) konferencji, to pierwsze takie rozwiązanie w regionie. W Polsce można je już spotkać m.in. w Łodzi.
- Zagospodarowanie ulicy wzorem miast europejskich na tzw. woonerf będzie polegało na zastosowaniu tam elementów małej architektury, zieleni, przy jednoczesnym uspokojeniu ruchu na drodze, co w efekcie stworzy przestrzeń, która będzie przyjazna oraz komfortowa dla wszystkich użytkowników - powiedziała dyrektor Zarządu Dróg Miejskich w Gliwicach Anna Gilner.
Ul. Józefa Wieczorka z zabytkowymi kamienicami zlokalizowana jest w pobliżu gliwickiej starówki, mniej więcej między kościołami pw. Wszystkich Świętych i Podwyższenia Krzyża Świętego. Kiedyś jeździł tędy tramwaj, kilka lat temu zlikwidowano jednak tory i zmodernizowano nawierzchnię.
Jak tłumaczył architekt i główny projektant Damian Kałdonek z firmy Projarch z Gliwic, ulica ta ma wiele atutów.
- To jest najstarsza ulica poza murami miejskimi - wskazał Kałdonek. Wśród tych atutów wymienił też odpowiednią szerokość, która pozwala na poruszanie się tam zarówno samochodom jak i pieszym.
Inwestycja zostanie zrealizowana na 250-metrowym odcinku ul. Wieczorka od ulicy Jasnogórskiej do skrzyżowania z Aleją Wojciecha Korfantego. Jej granice, początek i koniec, wyznaczać będą donice z wysoką zielenią. Na obszarze tym ustanowiona zostanie strefa zamieszkania, a to oznacza, że pieszy będzie miał pierwszeństwo, a ograniczenie prędkości wyniesie tam 20 km na godz.
W myśl projektu niebawem zostaną tam wydzielone miejsca, które nieco zmienią ten teren. Mowa o tzw. parkletach, których będzie w sumie dziesięć. Chodzi o przestrzeń wydzieloną z chodnika lub jezdni, którą wypełnią elementy małej architektury takie jak ławki, pojedyncze siedziska, a także donice z zielenią wysoką (drzewa) i niską.
Parklety z jednej strony mają być miejscem odpoczynku i wytchnienia dla mieszkańców oraz miejscem ich integracji, a z drugiej - uspokoić ruch i zmniejszyć prędkość jeżdżących tędy samochodów, m.in. poprzez konieczność omijania pewnych elementów.
Jak podano, oprócz parkletów wygospodarowane zostaną też miejsca postojowe do czasowego zatrzymywania się pojazdów w obowiązującej tam strefie płatnego parkowania.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.