W październiku indeksy węglowe w największych portach na świecie pozostawały stabilne, przy wahaniach na poziomie 1-2 proc. - donoszą analitycy katowickiego oddziału Agencji Rozwoju Przemysłu w najnowszym komunikacie o sytuacji rynkowej.
Na rynku Azji-Pacyfiku panował zastój z powodu przerwy świątecznej w Chinach i Korei Południowej. Ceny węgla w Richards Bay (RB) na południu RPA spadły do 89 dol./t. Mimo taniego surowca Indie (które są tradycyjnym odbiorcą węgla z RPA) chętniej kupowały w Indonezji i USA. Surowiec indonezyjski o parametrach GAR 4200 kcal/kg kosztował tylko 46,93 dol./t FOB. Import indyjski stymulowany był niskimi zapasami elektrowni. Zakupy wzrosły przez rok o 923,4 tys. t do poziomu 12,04 mln t. 112 elektrowni indyjskich miało rezerwy na zaledwie 6 dni - najmniej od 3 lat. Największa na świecie kompania węglowa Coal India zwiększyła wydobycie we wrześniu o całych 10 proc. (do 38,8 mln t) i odnotowała najwyższy od 2013 r. poziom wydobycia oraz sprzedaży.
Ceny węgla w Azji spadały przede wszystkim z powodu braku kupujących w Chinach. Wielu handlowców liczyło, że powrócą na rynek, bo ceny węgla w imporcie różnią się od cen wewnętrznych już o 20 proc. i według prognoz musi to doprowadzić do zakupów węgla zamorskiego przez chińskich odbiorców.
- Władze Chin podjęły już działania, aby ograniczyć nieuzasadniony do tej pory wzrost cen i jednocześnie zapewnić bezpieczeństwo dostaw energii z węgla i gazu podczas zbliżającego się okresu grzewczego. W związku z tym, urząd regulacyjny będzie kontrolował poziom cen oraz zmiany stanu zapasów aby ocenić potencjalnie manipulacje uczestników rynku. Jak zapewniają analitycy, działania rządu zmierzające do ograniczenia cen węgla prawdopodobnie spełnią swoje zadanie - piszą autorzy raportu ARP.
Innym ważnym czynnikiem na obszarze Azji i Pacyfiku było ograniczenie dostaw wysokogatunkowego węgla z Australii po strajku kolei. Wcześniejsze strajki w spółce Glencore doprowadziły do spadku dostaw surowca, a ceny węgla w Newcastle poszybowały w górę do 97,46 dol./t na koniec października. Wzorcem dla cen węgla są w tym regionie poziomy ustalane między Glencore a japońską Tahoku - wynoszą 84,75 dol./t FOB Newcastle dla surowca o parametrach 6322 kcal/kg GAR w dostawach od października 2017 r. do września 2018 r.
- Październikowe ceny kontraktów terminowych pomiędzy Glencore i Tahoku są często uważane za punkt odniesienia do negocjacji w kwietniu następnego roku. Jednocześnie październikowa cena benchmarkowa jest uwzględniana przez innych australijskich dostawców surowca podczas zawierania kontraktów na dostawy węgla do japońskich konsumentów w wysokości 8-10 mln ton rocznie - zwracaja uwagę analitycy ARP.
W Europie najbardziej charakterystyczną cechą rynku węgla w październiku był spadek generacji energii z węgla na korzyść wiatraków w Niemczech. Mimo dość stabilnej sytuacji z przewagą notowań powyżej 92 dol./t tygodniowy indeks ARA obniżył się pod koniec miesiąca do 91,03 dol./t. W Niemczech, które są znaczącym konsumentem węgla, w październiku produkcja prądu z węgla wynosiła 198 GWh dziennie, podczas gdy jeszcze rok temu dla porównania 286 GWh/dobę.
Nastroje na rynku międzynarodowym są dość zrównoważone, co znalazło swoje potwierdzenie w ostatnim raporcie Międzynarodowej Agencji Energii. Zdaniem analityków MAE siłą napędową globalnego popytu na węgiel do 2040 r. będzie Azja potrzebująca coraz więcej jak najtańszej energii elektrycznej. Najwięcej zużywać będą Indie i Azja Południowowschodnia, gdzie do 2040 r. powstanie 100 GW nowych mocy w blokach cieplnych węglowych. Moc zainstalowana w całym regionie wzrośnie do ok. 160 GW, z czego 40 proc. przypadnie na Indonezję. Najwięcej węgla importował będzie w tym regionie świata Wietnam (drugi pod względem wielkości konsumpcji węgla po Indonezji).
W raporcie Wood Mackenzie z końca października prognozuje się, że import węgla energetycznego do 2035 r. do Azji Południowowschodniej zwiększy się ponad dwukrotnie do 226 mln t z 85 mln t obecnie. Natomiast import węgla do Pakistanu, Bangladeszu, Indii i innych państw Azji Południowej wzrośnie w tym samym okresie do 284 mln t, to znaczy aż o 72 proc. w stosunku do obecnego poziomu.
Zdaniem analityków Wood Mackenzie węgiel jest wciąż najtańszym źródłem produkcji energii, chociaż w wielu krajach obserwuje się rezygnację z nowych projektów i zamykanie przestarzałych elektrowni węglowych (co wynika z troski o jakość powietrza).
- Popyt na surowiec pozostanie wysoki przynajmniej tak długo, aż OZE i magazynownie energii staną się bardziej konkurencyjne niż dzisiaj - piszą autorzy ARP.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.