Nadwyżka budżetu po sierpniu br. wyniosła 4,9 mld zł - podało w środę (20 września) Ministerstwo Finansów w komunikacie nt. szacunkowego wykonania budżetu państwa. Wicepremier, minister rozwoju i finansów Mateusz Morawiecki zapewnił, że to efekt działań rządu, a nie kreatywnej księgowości.
- Po sierpniu sytuacja naszego budżetu jest cały czas bardzo dobra. Mamy bardzo solidną nadwyżkę, ona wynosi blisko 5 mld zł (...). Taka nadwyżka w okolicach 5 mld zł nigdy nie wystąpiła w tym momencie i jest to dość ciekawy wniosek dla wszystkich tych, którzy wątpili w jakość zarządzania naszymi finansami publicznymi - powiedział Morawiecki na konferencji prasowej.
Zapewnił, że dane te nie są wynikiem kreatywnej księgowości, tylko działań rządu.
Wyjaśnił, że sierpień jest tradycyjnie miesiącem solidarności "przez duże S i przez małe s".
- Dzięki zrównoważonemu budżetowi, dzięki budżetowi, który będzie miał deficyt na koniec roku, ale deficyt mniejszy niż zakładaliśmy, może nawet znacząco mniejszy, pokazujemy, że jest możliwe jednoczesne dbanie o społeczeństwo, o ludzi bardziej potrzebujących, o tych, którym było trudniej w czasie transformacji - mówił wicepremier.
- Ten grzech transformacji III Rzeczpospolitej odrobiliśmy poprzez nasze wielkie cywilizacyjne programy, takie jak 500 zł, czy Mieszkanie Plus - dodał.
Według niego dzięki sprawnemu zarządzaniu finansami publicznymi mogą pojawić się pieniądze na Centralny Port Komunikacyjny. Mówił, że rząd stara się też ukrócić nieprawidłowości i patologie w obszarze podatków i widzi tego "znakomite efekty w budżecie", jednak cały czas jeszcze zmaga się z "bardzo źle pojętą inwencją, kreatywnością przestępców podatkowych".
- Ta bardzo dobra sytuacja budżetu, można powiedzieć +budżet plus+ pozwala zrealizować nam bezpiecznie wielki program społeczny PiS - podkreślił minister rozwoju i finansów na konferencji, na której poinformował, że nadwyżka budżetu po sierpniu wyniosła 4,9 mld zł.
Według niego jeśli dziś widać gdzieś zmianę zasadniczą podejścia do państwa, to właśnie w obszarze całego systemu podatkowego.
Morawiecki mówił o walce rządu z "pułapką słabości instytucjonalnej" naszego państwa, jeżeli chodzi o obszar podatków.
- Dzisiaj w skuteczny sposób tę pułapkę domykamy. Nie chcę powiedzieć, że ona już jest wyeliminowana, ale warto popatrzeć na to, na którym miejscu byliśmy w obszarze podatkowym w latach 2007-2015, a jak jest to dzisiaj w latach 2016 i 17. Otóż wtedy byliśmy na trzecim, czwartym miejscu od końca na 28 krajów UE, dzisiaj jesteśmy na pierwszym miejscu - to są dane, które otrzymujemy od KE - podał.
Jak mówił, MF stara się ukrócić patologie związane z importem paliwa, które trafiało do Polski, ale "nie podlegało później płatnościom VAT-owskim i innym płatnościom podatkowym", ponieważ było sprzedawane w szarej czy czarnej strefie. Według Morawieckiego przemyt odbywał się głównie na granicy zachodniej i na granicy z Litwą.
- Dzisiaj na zachodniej granicy kontrolujemy większość wjeżdżających cystern - zaznaczył.
Jak powiedział, w czasach poprzednich rządów "kontrolowano zdawkowo kilka procent cystern, co w połączeniu z korupcją na granicach doprowadziło do gigantycznego ubytku w dochodach państwa".
- Byliśmy w stanie w znacznym stopniu ten proceder wyeliminować - podkreślił.
Jak jednak przyznał, "cały czas jeszcze zmagamy się z bardzo źle pojętą inwencją, kreatywnością przestępców podatkowych".
Wicepremier tłumaczył, że przestępcy zamiast cystern próbowali wykorzystywać drogę kolejową; kiedy uszczelniono ten sposób wwozu paliwa, to "przestępcy przesiedli się na barki na Odrze, dzisiaj wiemy już o tym - przestępcy też wjeżdżają z paliwem w tzw. Mauserach, czyli tysiąclitrowych pojemnikach, nawet w samochodach dostawczych".
- Czyli ten proceder cały czas jeszcze trwa, ale staramy się na różne sposoby ukrócić - zapewnił.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.