Przyszłoroczne minimalne wynagrodzenie dla pracowników będzie wynosić 2100 zł miesięcznie - informuje w środę (13 września) "Dziennik Gazeta Prawna", powołując się na wtorkową decyzję rządu. Minimalna stawka godzinowa w przyszłym roku wyniesie 13,70 zł.
"Kwota przyjęta przez rząd jest bliższa propozycji pracodawców (podwyżka o ustawowe minimum, czyli o 50 zł, do 2050zł) niż postulatom związków zawodowych (Solidarność proponowała 2160 zł, a OPZZ i Forum Związków Zawodowych - 2220zł)" - czytamy w artykule.
Zaplanowany na przyszły rok wzrost jest też niższy od tegorocznej podwyżki; od stycznia 2017 płaca minimalna wzrosła o 150 zł, czyli o 8,1 proc.
Jeremi Mordasewicz, doradca zarządu Konfederacji Lewiatan uważa, że przy podwyżce płacy minimalnej nie bierze się pod uwagę lokalnych rynków pracy i zróżnicowania wynagrodzeń według branż.
Związkowcy z kolei uważają, że skoro sytuacja ekonomiczna w tym roku jest lepsza niż w poprzednim, to także podwyżka minimalnego wynagrodzenia powinna przekroczyć ubiegłoroczny poziom - a będzie znacząco niższa.
- Podtrzymujemy nasze wcześniejsze deklaracje w sprawie możliwych akcji protestacyjnych w związku z niedostatecznym wzrostem płac. Forum do rozwiązywania różnic zdań w tym zakresie powinna być Rada Dialogu Społecznego, ale ostatnio coraz bardziej widoczne są jej mankamenty - wskazuje Norbert Kusiak, Dyrektor Wydziału Polityki Gospodarczej i Funduszy Strukturalnych OPZZ.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Ostatnio coś za dużo o wzroście płac, natomiast odczuwalne są wzrosty kosztów utrzymania. Może tak ktoś z analityków określi realny spadek siły nabywczej społeczeństwa? Zresztą za +500 musimy wszyscy płacić!