Na giełdach w zachodniej Europie wyprzedaż. Inwestorzy na razie nie znają odpowiedzi dotyczących dalszej polityki monetarnej w USA i Europie - informują maklerzy.
Ubiegłotygodniowe spotkanie bankierów centralnych w Jackson Hole nie przyniosło wskazówek, jakich działań można spodziewać się w najbliższym czasie w polityce monetarnej USA i w strefie euro.
Prezes amerykańskiej Rezerwy Federalnej Janet Yellen w trakcie sympozjum w Jackson Hole oceniła, że system finansowy w USA po ostatnim kryzysie finansowym jest bardziej odporny, a wszelkie jego zmiany powinny być niewielkie.
Szefowa Fed nie odniosła się w wystąpieniu do bieżącej i przyszłej ścieżki polityki monetarnej banku, ani do kwestii, czy władze monetarne powinny brać pod uwagę w swoich działaniach zagrożenia ze strony stabilności finansowej.
Mocno wyczekiwane przemówienie Yellen zostało odebrane na rynku jako gołębi sygnał, a rynek nie wierzy, że Fed zdecyduje się do końca 2017 r. na trzecią w tym roku podwyżkę amerykańskich stóp procentowych.
Również Mario Draghi, prezes Europejskiego Banku Centralnego, nie zaspokoił ciekawości inwestorów co do dalszej polityki EBC.
Draghi w Jackson Hole mówił m.in. że otwartość światowej gospodarki, choć zagrożona, jest kluczowa dla dynamiki globalnego wzrostu gospodarczego. Nie odniósł się jednak do kwestii polityki monetarnej EBC.
- W tym tygodniu będziemy czekać z kolei na doniesienia z Białego Domu o planie reformy podatków w USA - mówi Margaret Yang, analityk rynku w CMC Markets w Singapurze.
Gary Cohn, dyrektor National Economic Council, powiedział w wywiadzie dla piątkowego "Financial Times", że spodziewa się opracowania planu reform podatków i przyjęcia go przez obie izby Kongresu do końca tego roku.
- Od lat znają tę sprawę. To nie jest tak, że właśnie rozpoczynają ten proces - stwierdził.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.