Pierwsi turyści przeszli w piątek testowo tzw. suchym odcinkiem udostępnianej w Zabrzu do zwiedzania sztolni odwadniającej z XIX w. Tę część podziemi pokonuje się pieszo. Ponadkilometrowy tor wodny, którym pływały będą łodzie, ma być otworzony po wakacjach.
- To były grupy na swój sposób pionierskie; osoby, które chciały jako pierwsze zobaczyć te miejsce. Jednocześnie to faza rozruchu, dopracowywania - z jednej strony pokazujemy zwiedzającym pierwszą część trasy w Sztolni, z drugiej słuchamy ich uwag czy sugestii - powiedział PAP Sławomir Gruszka z zabrzańskiego urzędu miasta.
Sztolnia Królowa Luiza ma stać się flagowym - obok zabytkowej kopalni Guido - produktem turystycznym Zabrza. Docelowo obejmie ponad 5 km podziemnych wyrobisk, które będzie można oglądać w różnych wariantach. Prace nad przystosowywaniem tego poprzemysłowego zabytku trwają już blisko 10 lat. Od kilku miesięcy trwa faza wyposażania docelowych tras.
Do udostępnianej teraz testowo trasy "suchej" pasjonaci mogli zejść już jednorazowo w czerwcu br. - wtedy jeszcze w strojach roboczych i gumowcach. Prowadzi ona od szybu "Carnall" przy ulicy Wolności do szybu "Wilhelmina" przy ulicy Sienkiewicza. Zwiedzanie obejmuje wyrobiska dawnej Głównej Kluczowej Sztolni Dziedzicznej oraz dawnej kopalni Królowa Luiza.
Główna Kluczowa Sztolnia Dziedziczna była zbudowanym w latach 1799-1863 chodnikiem wodnym ciągnącym się kilkadziesiąt metrów pod ziemią przez 14 km - od Zabrza do Chorzowa. Ujście, tracącej na znaczeniu wraz z coraz głębszym wydobyciem Sztolni Dziedzicznej, zamurowano w 1951 r.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.