Z początkiem sierpnia tego roku ma się rozpocząć pierwszy etap prac związanych z naprawą uszkodzonego fragmentu Drogowej Trasy Średnicowej w Zabrzu. Powinien potrwać do trzech miesięcy. W czasie robót dwukierunkowy ruch będzie się odbywał jedną jezdnią.
Wszystkie trzy etapy docelowej naprawy liczącego ok. 3 km uszkodzonego fragmentu trasy wstępnie rozplanowano do 2019-20 r. Nawierzchnia tej kluczowej arterii konurbacji katowickiej zaczęła wybrzuszać się po kilku tygodniach eksploatacji - jeszcze w 2014 r. Odtąd - dla zachowania bezpieczeństwa jazdy - była kilkakrotnie frezowana.
O ustaleniach wtorkowego spotkania przedstawicieli wykonawcy trasy (spółki Eurovia Polska) oraz inwestora zastępczego (spółki Drogowa Trasa Średnicowa) z udziałem zabrzańskich samorządowców poinformował w środę (21 czerwca) dyrektor Miejskiego Zarządu Dróg i Infrastruktury Informatycznej w Zabrzu Kazimierz Ladziński.
Kolarze zdążą przejechać
Wynika z nich, że już pod koniec lipca rozpoczną się prace przy wykonaniu tzw. przewiązek umożliwiających przejazd między jezdniami na obu końcach uszkodzonego fragmentu trasy. Później jedna z jezdni zostanie zamknięta, aby 2 sierpnia prace mogli rozpocząć robotnicy. Wcześniej, 1 sierpnia, przejechać tamtędy mają jeszcze kolarze uczestniczący w Tour de Pologne. W Zabrzu ma zakończyć się wówczas jeden z etapów wyścigu.
Zabrzański fragment trasy, którego dotyczy problem, to dwa tzw. projektowe odcinki Z3 i Z4 o łącznej długości ok. 3 km, wiodące z centrum Zabrza do granicy z Gliwicami, wybudowane za ok. 185 mln zł. Powodem wypiętrzeń okazały się przeobrażenia jednego ze składników materiału użytego do budowy nasypów drogi - dostarczonego przez zewnętrznego dostawcę.
Eksperci uznali wcześniej, że program naprawczy będzie wdrażany po ustabilizowaniu się podłoża trasy.
- Ośrodki badawcze wyraziły się, że można do tego programu naprawczego przystąpić - mamy to na piśmie - zaznaczył Ladziński.
Plan wielkiej rozbiórki
Według jego relacji program przewiduje obecnie trzy etapy prac. W pierwszym w miejscach największych uszkodzeń rozebrane zostaną zarówno nawierzchnia, jak i podbudowa - do poziomu górnej części nasypu. W drugim etapie, planowanym dziś wstępnie na 2018 r., na całej długości wymienione mają zostać dolne warstwy asfaltowe, wraz z regulacją krawężników i innej infrastruktury. W trzecim etapie, zakładanym na 2019-20 r., położone zostaną górne warstwy asfaltu - z warstwą ścieralną.
- Ten trzeci etap będzie uwarunkowany tym, że wszyscy będziemy zgodni, że nawierzchnia uspokoiła się. Ona jeszcze sygnalizuje nam, że nie jest spokojna, ale mimo wszystko uspokaja się, bo wahania są coraz mniejsze - zobrazował sytuację Ladziński.
Na początek "miejsca najgorsze"
Wyjaśnił, że pierwszy etap prac będzie obejmował jedynie "miejsca najgorsze". Po jego przeprowadzeniu, droga będzie wyglądała podobnie jak obecnie - z wyjątkiem odbudowanych obszarów, gdzie asfalt nie będzie sfrezowany, lecz położony na nowo, do jednego poziomu ze sfrezowanym. Miejsca te będą później szczególnie obserwowane.
Jeżeli prace w nich przyniosą efekt w postaci ustabilizowania się nawierzchni, wykonawca przystąpi do kolejnego etapu: wymiany dolnych warstw asfaltu, która powinna przynieść kolejną poprawę dla kierowców.
- Potem będziemy dalej czekać, jeżeli okaże się, że jest dobrze, powstanie warstwa ostateczna, wraz ze ścieralną - zasygnalizował Ladziński.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.