W wielu śląskich placówkach oświatowych rok szkolny 2016-2017 był pierwszym, w którym dzieci i młodzież mogły korzystać z Zielonych Pracowni. Zwykle projektowali je nauczyciele i uczniowie. Jedno jest wszak pewne. Gdyby nie pomoc finansowa Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach z pewnością by ich nie było. A tak, nauka przyrody i geografii stała się ciekawsza!
W Szkole Podstawowej nr 37 przy ul. Gabriela Narutowicza w Bytomiu ekopracownię udało się oddać do użytku na początku roku szkolnego. WFOŚiGW wyłożył na jej wyposażenie kwotę w wysokości 19 tys. zł.
Preparaty, mikroskop, fantomy...
- Pomocy naukowych jest rzeczywiście więcej. Wykorzystywaliśmy je na każdej lekcji, w zależności od tematu i wieku uczniów. Sprzęt multimedialny pracował praktycznie bez przerwy. Prezentowane były filmy, sięgaliśmy po fantomy. Niektóre pomoce są znakomite, np. miniatura budowy serca ludzkiego lub oka, którą można rozebrać na części pierwsze. Mamy również preparaty roślin i elektroniczny mikroskop, pozwalający rzucić obraz bezpośrednio na tablicę – opisuje Anna Kalyta, nauczycielka przyrody w SP nr 37 w Bytomiu.
Sala została wyremontowana, odmalowana, na jednej ze ścian umieszczono fototapetę przedstawiającą zielony las. Bazę dydaktyczną starej pracowni uzupełnił nowoczesny sprzęt multimedialny, mikroskop z preparatami i fantomy przedstawiające anatomię człowieka, różnych jego narządów, a także modele anatomiczne zwierząt.
Nie ma porównania z tym, co było
- Nie ma porównania z tym, co było dawniej. Teraz wszystko można zobaczyć na własne oczy, każde jelito, każdą żyłkę w jamie brzusznej – wyjaśniał zafascynowany Bartosz Gawlik z klasy VI a.
Zadowolone ze sposobu prowadzenia zajęć były również jego klasowe koleżanki: Julia Czernachowska i Emilia Rennwanz.
- Takie pomoce naukowe bardzo mobilizują do nauki. Przekonałam się, że świat przyrody jest doprawdy fantastyczny – potwierdziła Julia.
- Dzięki tym pomocom mogliśmy zajrzeć tam, gdzie do tej pory ze zrozumiałych względów nie mogliśmy. Tym samym lekcje stały się ciekawsze – dodała Emilka.
Kolorowe pojemniki
Przy drzwiach ustawiono trzy pojemniki na odpady: zielony, żółty i niebieski. Dziś w bytomskiej podstawówce nie ma ucznia, który nie wiedziałby, które do czego służą. Niby drobnostka, lecz walor edukacyjny jest znaczący.
- Pomysłodawcami naszej Zielonej Pracowni byli nauczyciele i uczniowie – podsumowała Jolanta Sadowska, dyrektor szkoły.
W galerii: ekopracownia w Szkole Podstawowej nr 37 w Bytomiu (zdjęcia Kajetan Berezowski - Trybuna Górnicza)
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.