Przyszłości szkolnictwa górniczego, głównie w kontekście gwarancji zatrudnienia dla uczniów i absolwentów poświęcone będzie poniedziałkowe (29 maja) spotkanie w siedzibie Polskiej Grupy Górniczej.
Wezmą w nim udział przedstawiciele zarządu PGG i Jastrzębskiej Spółki Węglowej oraz poseł na Sejm RP Krzysztof Sitarski (Kukiz’15), który zajmuje się tym tematem na polecenie ministra energii Krzysztofa Tchórzewskiego.
- Moje biuro przygotowało analizę stanu szkolnictwa górniczego, który jest dramatyczny. Poinformowaliśmy o tym ministra, który zobowiązał mnie do poprowadzenia tematu współpracy spółek ze szkołami, gwarancji zatrudnienia czy np. stypendiów dla najlepszych uczniów – wyjaśnił portalowi górniczemu nettg.pl parlamentarzysta.
W ocenie posła Sitarskiego niezwykle ważne jest to, że w projekt zaangażowana jest nie tylko PGG, ale też JSW.
- Spółki z udziałem skarbu państwa będą wspierać szkolnictwo zawodowe i trzeba się tym zająć teraz, bo właśnie rusza nabór do szkół – podkreśla poseł i przestrzega, że nie może powtórzyć się sytuacja z niedawnej przeszłości, kiedy uczniowie mieli gwarancje zatrudnienia, a potem je tracili.
- Tu potrzeba wsparcia ministerstwa, aby ci młodzi ludzie nie czuli się niepewnie, albo by po skończeniu edukacji nie wyjeżdżali z kraju – dodaje Sitarski. Dodaje też, że kopalnie potrzebują wykwalifikowanych, wykształconych pracowników, bo bardzo dużo takich osób odeszło w ostatnim czasie z pracy.
Parlamentarzysta zauważa też, że górnictwo stało się już na tyle nowoczesne, że potrzebne są być może jakieś zmiany w samym sposobie kształcenia kadr. - Możliwe, że trzeba będzie np. połączyć kształcenie techników górników z mechatronikami – wyjaśnia.
Poniedziałkowe spotkanie zaplanowano na 9 rano. Dwie godziny później ma odbyć się konferencja prasowa, podczas której poznamy więcej szczegółów na temat planowanych rozwiązań.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Polska specjalność się kłania: najpierw coś co w miarę dobrze funkcjonowało - zniszczyć, zlikwidować, opluć, po czym... to samo zacząć tworzyć i tym się chwalić - beznadzieja! Z tego też m. in. powodu w tym kraju nigdy nie będzie normalnie.
Kto jest jeszcze tak naiwny zeby pracowac w kopalnianych obozach pracy caly miesiac z 4 weekendami za 3-4 tysiecy. Szkoda zdrowia i czasu, praca w gornictwie to nie jest przyszlosc. W firmach ludzie za 2006zl ostatnia wyplata kolegi za prace w nadscianowym moze resztkami nadscianowego bez opinki, na kasie w buedronie to samo zarobi kobieta pozdro ludzie nie idzcie ta droga
Teraz gwarancję pracy? Miałem zagwarantowaną pracę jak zapisywalem się do szkoły. W kwietniu jak ja kocykiem okazało się że gwarancji nie ma. Zalatwcie pracę najpierw absolwentom a nie gwarantujcie jej nowym ludziom.
Panie Pośle, wszystko ładnie i pięknie. Oprócz braku przyszłych kadr dla górnictwa obserwuje się obecnie zjawisko związane z odpływem załogi z branży. W firmach górniczych już nie ma kto pracować. Perspektywa zmiany układu zbiorowego w PGG też wiąże się z obniżka wynagrodzeń. Jak wtedy zarząd zatrzyma pracowników w firmie? Teraz młody człowiek po przyjściu do pracy dostaje w okolicach 2 tysięcy na ręke. Elektrycy, mechanicy, automatycy juz nie będa pracować za takie stawki.