- System opracowany przez polską firmę pozwoli zaoszczędzić do 40 proc. energii w tzw. inteligentnych domach - przekonuje Krzysztof Banasiak z zarządu spółki Fibaro.
Nikt już nie wyobraża sobie funkcjonowania domu bez sieci elektrycznej i zasilania prądem. Niemal połowa ankietowanych Polaków uważa, że najważniejsza korzyść z tzw. inteligentnych budynków to możliwość zaoszczędzenia energii.
– Energia i dom to dwie nieodzowne części życia. Uważam, że pierwszym krokiem do poprawy jest samoświadomość zużycia energii elektrycznej. Tę samoświadomość możemy uzyskać dopiero wtedy, kiedy zainstalujemy taki system, jak np. Fibaro. Jest to system kompletny, który pozwala nam dokładnie sprawdzić, ile energii zużywa każdy element naszego domowego ekosystemu. System automatycznie przelicza, ile pieniędzy kosztuje prąd zużywany na przykład przez zmywarkę, a ile zużywają chociażby konkretne elementy oświetlenia – mówi agencji informacyjnej Newseria Innowacje Krzysztof Banasiak, członek zarządu Fibaro.
Smart Home opiera się na zautomatyzowaniu domowych urządzeń za pomocą zaawansowanych sensorów. W konsekwencji użytkownik maksymalizuje oszczędność energii, bowiem zaawansowane czujniki sterują np. oświetleniem, sprawiając, że włącza się tylko wtedy, kiedy jest taka potrzeba.
– Za pomocą naszych czujników ruchu, a konkretnie odpowiednich modułów do sterowania oświetleniem, jesteśmy w stanie autonomicznie sterować całym oświetleniem w domu. Innymi słowy, dopiero po wykryciu ruchów domowników odpowiednie światła pozapalają się lub zgasną – komentuje Krzysztof Banasiak.
Jak przekonuje ekspert z firmy Fibaro, użytkownik ekosystemu może dowolnie go zaprogramować w postaci harmonogramu – od poniedziałku do piątku o konkretnej godzinie. Chodzi na przykład o dobową i tygodniową regulację działania ogrzewania, co daje oszczędności na poziomie od 20 do nawet 40 proc. Oczywiście w razie potrzeby możliwa jest też manualna korekcja ustawień temperatury.
– Użytkownik ekosystemu Fibaro może go dowolnie kalibrować, np. od poniedziałku do piątku dom nagrzewa się od rana w odpowiednich godzinach do godzin południowych, potem temperatura spada, a jak wracamy do domu znów się podnosi. Te luki czasowe, w których nie jesteśmy obecni w domu, są czystą oszczędnością – wyjaśnia Krzysztof Banasiak.
Ponadto ekosystem Fibaro oferuje system wakacyjny (do stosowania w dowolnej porze roku), który jest powiązany z badaniem lokalizacji użytkownika. Oznacza to, że ogrzewanie uaktywnia się dopiero wtedy, kiedy użytkownik wraca do domu lub jest w jego pobliżu.
– Jeżeli klient zbliża się do domu, jest w obrębie 1 do 2 km, to automatycznie temperatura w mieszkaniu się podnosi i dom już jest przygotowany na jego przyjęcie – opowiada ekspert.
Ekosystem działa lokalnie, co oznacza, że można nim sterować z domu z poziomu aplikacji, która dostępna jest zarówno na system Android, jak i iOS. Aplikację można zainstalować na telefonie lub tablecie.
Ciekawym urządzeniem, które zwiększa świadomość użytkowników w zakresie zużycia energii elektrycznej, jest inteligentny włącznik urządzeń elektrycznych z funkcją pomiaru energii. Z jego pomocą nie tylko można zdalnie uruchamiać bądź wyłączać podłączane urządzenia, lecz także na pierwszy rzut oka widać, ile energii elektrycznej zużywają. Wszystko za sprawą wbudowanego pierścienia LED, który zmienia swój kolor w zależności od mocy pobieranej przez podłączone urządzenia.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.