Należąca do Enei i notowana na giełdzie od 2009 r. podlubelska kopalnia Bogdanka zatwierdziła swą strategię rozwoju kadr na lata 2017-2020 - poinformowała spółka w poniedziałek (22 maja) w komunikacie.
W dokumencie potwierdzono zamiar utrzymywania współpracy ze szkołami średnimi o profilu techniczno–górniczym z okolic Bogdanki oraz kontynuację współpracy z najważniejszymi w branży górniczej ośrodkami naukowymi w Polsce. Najlepsi aboslwenci zostaną górnikami Bogdanki.
Inny filar strategii polega na zasadzie wyłaniania kadry zarządzającej spośród pracowników spółki. Znaczny udział w szkoleniu nowo przyjętych mają doświadczeni specjaliści Bogdanki o najdłuższym stażu. Strategia wyszczególnia też listę tzw. "narzędzi motywacyjnych" spółki
LW Bogdanka współpracuje z Zespołem Szkół Górniczych w Łęcznej oraz Zespołem Szkół w Ostrowie Lubelskim. Nadal płacić będzie m.in. stypendia naukowe za najlepsze wyniki dla uczniów wyróżniających się w przedmiotach technicznych. Prowadzi też program „Przepustka do pracy w Lubelskim Węglu Bogdanka SA” dla uczniów kształcących się w zawodach technik górnictwa podziemnego, technik mechanik, technik elektryk oraz technik przeróbki kopalin stałych. Nagrodą za ich systematyczną i wytrwałą naukę będzie m.in. miejsce pracy w kopalni Bogdanka.
Przypomnijmy, że w ramach współpracy z uczelniami wyższymi LW Bogdanka podpisała w kwietniu tego roku listy intencyjne pogłębiające współpracę z Akademią Górniczo-Hutniczą im. Stanisława Staszica w Krakowie (AGH). Zapowiedziano zatrudnianie przez Bogdankę najlepszych absolwentów studiów magisterskich specjalności Górnictwo Podziemne na Wydziale Górnictwa i Geoinżynierii. Kopalnia przeprowadzi też praktyki górnicze dla studentów czterech wydziałów krakowskiej AGH.
Krzysztof Szlaga, prezesas LW Bogdanka, podkreśla, że ogromne znaczenie dla utrzymania pozycji najnowocześniejszej kopalni węgla kamiennego w Polsce ma m.in. "płynność płynności przekazywania wiedzy i sukcesji kluczowych stanowisk w spółce".
- Bliska współpraca ze szkołami średnimi w naszym regionie oraz z najważniejszymi ośrodkami w naszej branży to także nasz wkład w jak najlepsze przygotowanie kadr dla polskiego górnictwa podziemnego, za które, jako jeden z największych graczy w Polsce, czujemy się współodpowiedzialni – tłumaczy Krzysztof Szlaga.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Ma ktos numer do tej pieknej dziewczyny na zdjeciu
Odezwał się 'pomocnik kalfaktora'...... niestety nie zgodzę się z Tobą, potrzeba wykwalifikowanej, doświadczonej rozsądnej kadry inżynierów z wykształceniem odpowiadającym zajmowanym stanowiskom. Rąk do pracy fizycznej też potrzeba ale i w tym wypadku powinni to być ludzie zatrudniani z kwalifikacjami a nie pociotki, mamin synki itp. Widać coraz bardziej pewien dysonans: z jednej strony ubija się doświadczonych pracowników z kwalifikacjami, z drugiej zachęca i werbuje 'młody narybek'. Przykładem głupoty i niegospodarności może być np podejście z przed 7-8 lat kiedy podpisywano z uczelniami umowy a studentom dawano stypendia za nic i gwarancję pracy. Wielu z tych delikwentów kupowało z tych stypendiów projekty lub po prostu dobrze się bawiło a po przeczołganiu się przez studia mieli od razu białe czapki. Jeżeli ktoś nie podpisał umowy a miał nawet bardzo dobre wyniki to pracy nie mógł znaleźć (pod kopalnią- firmy brały od strzału) nawet jako fizyczny.
tu trzeba ludzi do roboty fizycznej,,,,do obgryzania olowkow wiecej nie potrzeba
I czym tu się chwalić? Można tylko powiedzieć , że wraca nowe, za czasów PRL taki system nie tylko w górnictwie to była normalka.
Na moim oddziale jest trzech inżynierów mechaników i nie mają szans na etat , ani dniówki udziałowe ze ścian chodzą do najgorszej roboty . Facet który nie ma matury , pisze 'powieszchnia' przez SZ! jest sztygarem oddziałowym.
Sprawdzcie jaki procent inżynierów zap..... łopatą w JSW dlaczego ? bo nie mają poparcia a bez tego zapomnij o etacie.