Pewien właściciel knajpy w prowincjonalnym miasteczku miał psa, który z gośćmi grywał w pokera. Stali bywalcy to wiedzieli i nie robiło to na nich żadnego wrażenia. Lecz pewnego razu knajpę odwiedzili jacyś przyjezdni. Na widok psa grającego w karty, wprost oszaleli ze zdumienia zachwytu.
- Niechże pan go pokaże światu! W takim Las Vegas on będzie sensacją! Pan zbije na nim majątek!!!
Wykrzykiwali tak jedno przez drugie. A właściciel psa tylko pokręcił głową, machnął ręką i powiedział:
- Eeee... Chyba nic z tego... On jest bardzo kiepskim graczem. Gdy tylko dostaje dobre karty, natychmiast zaczyna merdać ogonem...
Jeśli chcesz mieć dostęp do artykułów z Trybuny Górniczej, w dniu ukazania się tygodnika, zamów elektroniczną prenumeratę PREMIUM. Szczegóły: nettg.pl/premium. Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.