Wielu oczekiwało podania takich prognoz podczas Europejskiego Kongresu Gospodarczego przy prezentacji strategii. Poglądy na temat cen są różne. Z kilkunastu prognoz historycznie żadna – może z wyjątkiem ostatniej – w zasadzie się nie sprawdziła.
Do tej sprawy należy podchodzić konserwatywnie. W PGG nie ustawiono programu firmy na bazie cen spotowych, bo istnieje świadomość cyklu koniunkturalnego. Z opinii innych spółek na rynku wynika poziom ok. 60 dol./t. Traktowany długoterminowo i płasko w całym okresie, znacznie niżej niż poziom cen w spotach. Pod takie właśnie prognozy cenowe trzeba było dostosować stronę kosztową.
Mowa tu oczywiście głównie o miałach energetycznych, które są podstawą miksu produktowego PGG. Spółka ma też ok. 6 proc. węgla koksującego i korzysta z cykli koniunkturalnych. Ale ceny dla węgla koksującego ustawiła poniżej prognoz, bo tylko uzupełniamy rynek. Już teraz widać, że ceny uzyskiwane są znacznie wyższe od zaplanowanych, jest to bufor.
Spółka zarabia na sortymentach średnich i grubych. Dostrzega też dużą szansę, ale też dużą marżę, w paliwach kwalifikowanych, czyli ekogroszkach. Posiada wiarygodne analizy rynkowe. W sierpniu zeszłego roku królowała jeszcze powszechnie opinia o nadprodukcji węgla, a na bazie tej analizy zarząd podjął odważną decyzję, żeby nie kontraktować już na zbyt niskim poziomie cen. To był zwrot. Mocna, długa zima pomogła, ale nie można liczyć tylko, że następna zima też będzie ostra. Decydować muszą racjonalne wnioski rynkowo-cenowe.
Jeśli chcesz mieć dostęp do artykułów z Trybuny Górniczej, w dniu ukazania się tygodnika, zamów elektroniczną prenumeratę PREMIUM. Szczegóły: nettg.pl/premium. Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Dobrze wiemy jak zmienna jest cena węgla więc zobaczymy co czas pokaże
PGG ma dobre podejscie, cena wegla moze sie zmienic. Wiec bez sensu jest prognozowanie cen, ktore moga ulec zmianie w przeciagu jednego dnia