Liczba giełdowych dłużników spadła do rekordowo niskiej liczby, ale średni ich dług jest rekordowo wysoki, wynosi prawie pół miliona złotych - wynika z raportu Krajowego Rejestru Długów.
Zgodnie z raportem KRD łączne zadłużenie spółek notowanych na głównym rynku GPW, które na początku maja znajdowały się w tym rejestrze, wyniosło 27,3 mln zł.
- Liczba giełdowych dłużników jest najniższa w historii badania. Tego samego niestety nie można powiedzieć o wartości ich zobowiązań. Średni dług przypadający na jedną zadłużoną spółkę notowaną na giełdzie wynosi już niemal pół miliona złotych - napisano w komunikacie KRD.
Poinformowano, że na początku maja 2017 roku na głównym rynku GPW w Warszawie notowane były 433 krajowe spółki. 56 z nich to przedsiębiorstwa, które jednocześnie były notowane również w KRD. W sumie miały one 1073 zobowiązania wobec 157 wierzycieli na kwotę 27 milionów 278 tysięcy 780 złotych.
- 56 to najniższa liczba dłużników giełdowych od kiedy realizujemy to badanie. Niestety, tego samego nie można powiedzieć o ich zadłużeniu. Kwota 27,3 miliona złotych to 15 procent mniej niż przed 6 miesiącami, ale ponad 200 procent więcej niż podczas pilotażowego badania z listopada 2015 roku. W efekcie dług przypadający na jedną zadłużoną spółkę notowaną na GPW sięga już niemal pół miliona złotych, jest najwyższy w historii - zauważa cytowany w komunikacie prezes KRD Adam Łącki.
Wskazano, że w dwóch ostatnich edycjach badania za znaczącą część notowanego w KRD zadłużenia odpowiadała jedna spółka. Dług lidera poprzedniego zestawienia przekraczał 20 milionów złotych. W jeszcze wcześniejszym badaniu suma zobowiązań rekordzisty wynosiła 15,7 mln złotych. Tym razem zobowiązania rozłożyły się zdecydowanie bardziej równomiernie, a łączne zadłużenie lidera sięga 7,5 miliona złotych.
- Numer jeden poprzedniego zestawienia w ciągu sześciu miesięcy zmniejszył zadłużenie z 20,4 miliona złotych do niespełna 1,2 miliona złotych. W tej konkretnej sytuacji to bardzo dobra wiadomość, ale patrząc na całe zestawienie to - wbrew pozorom - nie jest to optymistyczny sygnał. Oznacza bowiem, że inne zadłużone spółki skutecznie wypełniły powstałą po liderze lukę - uważa Łącki.
KRD informuje, że z 67 giełdowych spółek, które były notowane w tym rejestrze w listopadzie 2016 roku, 20 spłaciło swoje zobowiązania i zniknęło z rejestru dłużników, dwie spółki nie są już notowane na warszawskiej giełdzie, a 45 w dalszym ciągu znajduje się w zestawieniu. W tym gronie zadłużenie 19 firm nie uległo zmianie, 16 spadło, a 10 wzrosło.
- Co ciekawe, z listy giełdowych dłużników zniknęła większość spółek z indeksu WIG20. To potwierdza, że liderom warszawskiej giełdy obecność na liście zadłużonych firm po prostu nie przystoi. Jednocześnie zaobserwowaliśmy kilka niepokojących sytuacji z gwałtownym wzrostem zadłużenia. Najjaskrawszym przykładem jest spółka budowlana, która 6 miesięcy temu miała jedno zobowiązanie notowane w KRD na kwotę 1,1 tysiąca złotych. Obecnie tych zobowiązań jest już 17, a ich łączna wartość przekracza 4,8 mln złotych - poinformował Łącki.
Zgodnie z raportem najwyższe miejsce w sektorowym rankingu zadłużenia w dalszym ciągu zajmuje branża budowlana. Aż 12 z 56 spółek z GPW notowanych w KRD - czyli mniej więcej co piąty giełdowy dłużnik - jest przedstawicielem tego sektora. W sumie zadłużenie firm z tej branży przekracza 11 milionów złotych. To ponad 40 procent łącznego zadłużenia wszystkich giełdowych spółek. Przeciętny dług w tym sektorze jest znacznie wyższy od średniej.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.