Ukraina chce pilnie kupić 1 mln t antracytu w Stanach Zjednoczonych. - W przyszłym tygodniu poznamy rezultaty rozmów z prywatnymi przedsiębiorcami górniczymi w USA – ogłosił Igor Nasalik, minister energetyki i przemysłu węglowego Ukrainy.
Z powodu trwającego od 2014 r. konfliktu w Donbasie na wschodzie kraju, zniszczeniu lub zamknięciu uległa większość kopalń węgla należących do państwa ukraińskiego. Już przed walkami z separatystami w Donbasie okresowo brakowało na Ukrainie paliwa do elektrowni, w których kotły przystosowane są do spalania węgla antracytowego.
Tej zimy niektóre elektrownie i elektrociepłownie musiały już przejść na tzw. tryb awaryjny, co oznacza brak dostaw prądu i ciepła dla miast. Na kryzysie zaważyły silne mrozy, obfite opady śniegu oraz zaostrzenie walk, które utrudniają lub blokują transport paliw.
Jednocześnie z powodu drastycznej podwyżki cen gazu Ukraińcy nagle zaczęli rezygnować z jego użycia, dogrzewając się przy pomocy węgla (zużycie gazu rok do roku spadło w styczniu o 600 mln m sześc. mimo ostrzejszej zimy).
Sezon zimowy udałoby się jednak przetrwać, gdyby nie aktywiści partii Front Narodowy, którzy wpadli na pomysł, że zablokują tory kolejowe na granicy terytorium pod kontrolą separatystów, którzy zarabiają na wysyłce węgla z Donbasu.
Na składach elektrowni węglowych w Ukrainie leży jeszcze 858 tys. t antracytu, co przeciętnie powinno wystarczyć na miesiąc produkcji prądu i ciepła. Jeżeli jednak blokady na torach utrzymają się, to już pod koniec lutego paliwa zabraknie. Na dostawy antracytu z RPA lub Australii Ukraińcy nie mogą za bardzo liczyć, bo pomijając wysoką cenę, najszybciej statek mógłby zawinąć z węglem za 80 dni, czyli pod koniec kwietnia. Przewiduje się, że w marcu zagrożonych brakiem prądu i ciepła będzie 2,5 mln Ukraińców i 200 tys. mieszkań, a deficyt w systemie wyniesie 4 GW.
Antracyt ma wśród węgli najwyższą wartość energetyczną, nie spieka się, nie koksuje i zawiera do 97 proc. czystego pierwiastka. Poza Ukrainą stosowany jest do wyrobu elektrod i w metalurgii. W Polsce jego wydobycie zakończyło się pod koniec XX w. pod Wałbrzychem.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Dziwne że jeszcze im PIS nie wysłał naszego węgla! oni tak lubią rozdawać za granicę miliardy ( Ukrainie już podarowali 100 milionów) a nam serwują 0,44 % podwyżki emerytur!
To po co likwidowane bylo wałbrzyskie zagłębie. Trzeba bylo nie likwidowac tam zalega wegla na 120 lat czystego antracytu zostawic szyb kopernik ktory byl zbudowaby i polaczane bylu wnim 3 kopalnie, Wałbrzych,Julia,Victoria i ani jeden wagonik nie zostal tam wydobytu miliardy zloty poszly w budowe i nikt za to noe odpowiedzial do dzis. Mozna bylo zrobic to co w Angli uspic je zostawic minimalna czesc zalogi zeby dogladala co i jaka sie dzieje a teraz zaczac na nowo fedrowac. Albo na nowo otworzyc znowu w wałbrzychu tzw nie retowne kopalnie. To byl poligon doswiadczalny dla slasja wszystko w przeciagu kilku lat zlikwidowali wiem bo ojciec tam pracowal. A wiecej o antracycie w wałbrzychu moze powiedziec Pan dr inż Jerzy Kosmaty byly dyrektor jednej z kopaln