Lotos rozmawia z Amerykanami na temat dostaw ropy. Jednocześnie prowadzi rozmowy z innymi dostawcami, m.in. Iranem - poinformował w czwartek (15 grudnia) p.o. prezesa Grupy Lotos Marcin Jastrzębski.
W czwartek Grupa Lotos przedstawiła strategię na lata 2017-2022. Chce podwoić średnioroczny wynik EBITDA LIFO w latach 2019-2022 do ok. 4 mld zł. W ciągu sześciu lat chce też przeznaczyć 9,4 mld zł na inwestycje.
- Chcemy też zwiększyć nasze rezerwy, szybkość wydobywania oraz zwiększyć produkcję dzienną w przedziale od 30 do 50 tys. baryłek. Poprawimy też naszą sieć stacji benzynowych - wyliczał Jastrzębski podczas czwartkowej prezentacji strategii. W dokumencie zapisano też dywersyfikację dostaw surowca sprowadzanego do gdańskiej rafinerii.
Jastrzębski pytany o to, czy prowadzone są rozmowy z Amerykanami nt. dostaw ropy potwierdził, że takie rozmowy trwają, podobnie jak z innymi dostawcami. Decyzja o ewentualnych umowach będzie zależała od tego, jakie będą ceny surowca w poszczególnych regionach świata.
- W zależności od tego, jak sytuacja między regionami świata będzie się układała, będziemy gotowi, by podejmować decyzje dość szybko - powiedział.
P.o. prezesa ujawnił też, że prowadzone są rozmowy z Iranem nt. dostaw innego gatunku ropy niż ten, który spółka sprowadziła już z tego kraju. O tym, jakie ostateczne decyzje zapadną, zdecydują testy tych nowych gatunków ropy.
W sierpniu br., po wieloletniej przerwie, do gdańskiej rafinerii Lotosu trafiła testowa dostawa 2 mln baryłek ropy naftowej typu Iranian Light. Nawiązanie współpracy Lotosu i NIOC (National Iranian Oil Company), spółki odpowiadającej za sprzedaż irańskiej ropy na światowych rynkach, umożliwiło zniesienie sankcji międzynarodowych w zakresie handlu ropą naftową, nałożonych na Iran.
W gdańskiej rafinerii spółki realizowany jest program EFRA (Efektywnej Rafinacji), dzięki któremu z każdej baryłki ropy naftowej można wyprodukować więcej produktów. Przede wszystkim będzie można efektywniej zagospodarować ciężkie pozostałości z procesu rafinacji. Dzięki realizacji wartego 2,3 mld zł projektu gdańska rafineria będzie najnowocześniejszą rafinerią w UE. Z produkcji wyeliminowany zostanie niskomarżowy i nie ekologiczny ciężki olej opałowy. W jego miejsce zakład będzie produkować rocznie nawet 900 tys. ton dodatkowych paliw, głównie oleju napędowego i paliwa lotniczego. Prace mają się zakończyć w 2018 r.
Jastrzębski powiedział podczas konferencji, że ze względu na niskie ceny ropy wszystkie firmy wydobywcze muszą dbać o koszty.
- Dzisiaj optymalizujemy te koszty i są one coraz niższe - mówił.
Dodał, że chodzi przede wszystkim o wydobycie z Bałtyku. Poinformował, że grupa planuje wydać między 2017 a 2022 na segment upsteram ok. 3 mld zł.
Jako źródło ewentualnych przychodów dla spółek grupy: Petrobaltic i Lotos Serwis, Jastrzębski wskazał udział w utylizacji sprzętu wydobywczego, który znajduje się po brytyjskiej stronie Morza Północnego.
- To jest ponad 100 mld funtów. To może być kierunek(...) Na pewno będziemy chcieli w tym uczestniczyć - powiedział.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.