Ponad 60 km mierzy korek drogowy na granicy Chin i Mongolii, w którym wolno posuwają się cieżarówka za ciężarówką załadowane niemal wyłącznie węglem kamiennym.
Warunki do powstania największego na świecie transportowego spiętrzenia nawarstwiały się miesiącami: najpierw Chiny pod wpływem suszy w kraju wstrzymały wydobycie węgla, które pochłania duże ilości wody, później prezydent elekt Donald Trump tchnął nowe nadzieje dla węgla, wyrażając powątpiewanie w sens światowej polityki klimatycznej i wielką wiarę w przyszłość tradycyjnego surowca - piszą autorzy artykułu w portalu Frontera News, należącym do globalnej agencji informacji gospodarczej RIM z oddziałami w Singapurze, Emiratach Arabskich, Wielkiej Brytanii i USA. Aby zilustrować węglowy korek-gigant użyli nawet drona, który przeleciał nad kolejką samochodów, a efekty oglądać można w youtube.
W międzyczasie nowy rząd w Ułan Bator podjął niejawne negocjacje, których celem było poszukiwanie dróg wyciągnięcia kraju z kryzysu gospodarczego, w którym pogrążyli Mongolię poprzednicy.
Przed tygodniem ujawniono wyniki tych starań: należąca do państwa mongolskiego kopalnia Erdenes Tavan Tolgoi z największymi na świecie złożami węgla wynegocjowała 85-procentowy wzrost średniej ceny sprzedaży surowca, która w tym roku wyniesie 50 dol./t a w 2017 r. już 60 dol./t. Dotychczas Mongolia sprzedawała swój węgiel po zaledwie 32 dol./t, według ustaleń zawartych w programie spłaty zadłużenia na rzecz chińskiej kompanii Aluminum Corporation.
W innych partiach rozległej kopalni Tavan Tolgoi państwowej korporacji Mongolia Mining udało sie zakontraktować droższe rodzaje węgli po cenach dochodzących nawet 107 dol./t.
Aktualnie Mongolia zmaga się z dotkliwym ubóstwem. Pod presją rosnącego długu państwa rząd zmuszony był usiąść do rozmów z Międzynarodowym Funduszem Walutowym. W rezultacie agencje obniżyły znacznie dwa ratingi kredytowe Mongolii.
Jedynie sprzedaż węgla - w połączeniu z przynoszącymi coraz większe dochody surowcami Mongolii, jak miedź, złoto i ruda żelaza - wydaje się ratować ten liczący 3 miliony mieszkańców kraj - zauważa portal Frontera.
Z wypowiedzi kierowców ciężarówek i pograniczników, które zebrali dziennikarze, wynika, że codziennie przez granicę przejeżdża około 1500 samochodów z węglem, czyli około 135 tys. t na dobę. Miesięczną sprzedaż szacuje się więc na 4,05 mln t węgla a 48,6 mln t rocznie.
Ile zarobi Mongolia na sprzedaży 48,6 mln t eksportowanego węgla? Przyjmując, że średnia cena mieści się pomiędzy 60 a 107 dol./t przychód Tavan Tolgoi może wynosić nawet ponad 4 mld dolarów!
W raporcie Frontera News Nick Cousyn, wysoki urzędnik jednego z największych mongolskich banków inwestycyjnych i domów brokerskich BDSec, ocenia, że momgolskie kopalnie łącznie mogą wyprodukować w przyszłym roku ok. 40 mln t węgla, pod warunkiem modernizacji zakładów i reform. Przy cenie 105 dol./t węgla obrót wyniósłby ponad 4 mld dol., a nawet gdyby cena była niższa, to ponad 3 mld dol.
- To ogromny wzrost w porównaniu z 960 mln dol. przychodów z kopalń węgla w 2016 r. Wartość całej mogolskiej gospodarki szacuje się na ok. 12 mld dol., a wzrost PKB dzięki nowym cenom węgla wyniósłby aż 25 proc. rocznie. Przywracałoby to mongolskiej ekonomii oszałamiającą dynamikę, którą pamiętamy z ostatniej dekady - prognozuje Cousyn.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.