Trzy miesiące wytężonej pracy i wreszcie nadeszła długo oczekiwana chwila. Organ urabiający kombajnu chodnikowego AM 50 zgarnął ostatnią partię skał, które odsłoniły ciemną czeluść starego wyrobiska wentylacyjnego ruchu Pokój. 21 listopada br. ruchy Bielszowice i Pokój zespolonej kopalni Ruda zostały połączone.
Pozwoli to już niebawem skierować cały urobek z ruchu Pokój do Bielszowic i dalej prowadzić proces restrukturyzacji całego zakładu. Do połączenia ciągu wyrobisk obu ruchów doszło w pochylni odstawczej w pokładzie 418.
Niezapomniane chwile
- Takich chwil się nie zapomina. Mogę tylko powiedzieć, że kamień spadł mi z serca i chyba był podobny gabarytami do urabianych skał – skomentował całą operację przodowy Kazimierz Leszczyński, przyznając jednak, że do zamknięcia całej inwestycji będzie trzeba jeszcze wiele wysiłku.
- Ale cieszymy się z tego, że wyrobiska zostały w końcu zbite i potrafiliśmy pracować dobrze oraz bezpiecznie – dodał.
Niewiele jednak brakowało, a nie byłoby powodów do radości. Postępy dobowe osiągane przy drążeniu chodnika przez pracowników firmy zewnętrznej nie zadowalały inwestora. Roboty zaczęli w sierpniu br. Po wykonaniu 60 m chodnika kierownictwo kopalni postanowiło powierzyć zadanie własnej załodze, rekrutującej się z obydwu ruchów. No i rozpoczęło się fedrowanie na całego.
- Policzyliśmy średnią postępu. Wyniósł prawie 13 m na dobę. W twardych skałach otaczających pokład 418 to bardzo dobry wynik. Tym samym termin zakończenia drążenia został dotrzymany – przyznaje Mariusz Putra, kierownik Robót Górniczych Oddziału KWK Ruda ruch Bielszowice.
Wybrano najlepszych
Do realizacji zadania wybrano najlepszych pracowników. Ze strony ruchu Pokój był to oddział GRP1-P, z kolei ruch Bielszowice skierował górników z oddziałów GRP1-B i GRP2-B. Na każdej zmianie pracowało 11 ludzi. Drążyli wyrobisko, zabudowywali trasę kolejki podwieszanej, którą transportowali materiał do przodka oraz obsługiwali odstawę urobku.
- Czy mieliśmy jakieś obawy związane z tą inwestycją? To oczywiste, że tak. Po pierwsze warunki geologiczno-górnicze nie należą w tym rejonie do łatwych. Liczyliśmy się nawet z możliwością strzelania, gdyby zaistniała taka potrzeba. Na szczęście sam kombajn wystarczył. Po drugie nie byliśmy do końca pewni, jak spisze się mieszana załoga obydwu ruchów. Ci ludzie nigdy wcześniej ze sobą nie pracowali. Mogły pojawić się konflikty, brak zgrania, jakieś nieuzasadnione próby konkurowania ze sobą. Ale to były tylko obawy – wyjaśnia Paweł Gumułka, nadsztygar ds. robót przygotowawczych w ruchu Bielszowice.
Za wzorową współpracę przodowym brygad przodkowych: Kazimierzowi Leszczyńskiemu, Kamilowi Magierze, Damianowi Wróblewskiemu, Waldemarowi Jesionkowi oraz Mateuszowi Zaborowskiemu należą się słowa najwyższego uznania. Sztygar oddziałowy ruchu Pokój, Tomasz Musioł i sztygar zmianowy, Artur Nowak z ruchu Bielszowice stanęli na wysokości zadania.
- Stworzyli wspólny zespół. Udowodnili, że potrafią kierować robotą. Ponad dwudziestoletnie doświadczenie każdego z nich zaowocowało. Mierniczy też popisali się profesjonalizmem. Zbicie było bardzo precyzyjne – potwierdza Gumułka.
Pracy będzie wiele
Mające 870 m długości wyrobisko łączące ruchy Bielszowice i Pokój poprowadzono przez trzy skrzyżowania, czyli sieć starych wyrobisk wentylacyjnych. Ostatnie, trzecie, będzie teraz trzeba odpowiednio przebudować, aby od 1 stycznia 2017 r. można było transportować nim urobek ruchu Pokój na Bielszowice. Pracy będzie wiele, a czasu znów mało.
- Najtrudniejszym zadaniem będzie wymiana przenośników z taśmą 1000 mm na nowe z taśmą 1200 mm. To konieczność. Do tej pory bowiem prowadzona była nimi odstawa z drążonego przodka, teraz transportowany będzie cały urobek z Pokoju. Sumaryczna długość przenośników taśmowych zabudowanych w rejonie połączenia ruchów wyniesie 3,5 km. Ale to nie jest jakaś rekordowa długość. O to jestem spokojny – kalkuluje Paweł Gumułka.
W początkowym okresie ruch Bielszowice przejmie 7 tys. t urobku na dobę. Ilość ta ma zgodnie z planem wzrosnąć do 9,1 tys. t na dobę. Z tego względu najpilniejszą inwestycją na lata 2018-2020 będzie zwiększenie zdolności produkcyjnych zakładu przeróbczego z obecnych 21,6 tys. t na dobę do prawie 24,5 tys. t. Jak wyliczyli eksperci, połączenie ruchów Pokój i Bielszowice przyniesie konkretne korzyści ekonomiczne. Będzie można m.in. przeprowadzić likwidację części infrastruktury naziemnej obecnego ruchu Pokój (dawnej kopalni Pokój) i w sposób racjonalny organizować pracę całej załogi.
Jeśli chcesz mieć dostęp do artykułów z Trybuny Górniczej, w dniu ukazania się tygodnika, zamów elektroniczną prenumeratę PREMIUM. Szczegóły: nettg.pl/premium. Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.