Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami, we wtorek, 29 listopada, odbędzie się nadzwyczajne walne zgromadzenie Jastrzębskiej Spółki Węglowej. Jednym z punktów znajdujących się w porządku obrad jest wyrażenie zgody na: „nieodpłatne zbycie zorganizowanej części przedsiębiorstwa JSW SA, w postaci Kopalni Węgla Kamiennego Krupiński, na rzecz Spółki Restrukturyzacji Kopalń SA w Bytomiu, z wykorzystaniem trybu przewidzianego w art. 8a ustawy z dnia 7 września 2007 r. o funkcjonowaniu górnictwa węgla kamiennego”.
Trudno jednak wyzbyć się przekonania, że decyzja dotycząca losów Krupińskiego zapadła już w ub. piątek w Brukseli, wraz ze zgodą Komisji Europejskiej na finansowanie likwidacji kopalń. Krupiński wraz z ruchem Pokój, kopalnią Sośnica, ruchami Rydułtowy i Śląsk znalazł się na liście kopalń, które mają zostać przekazane do SRK w 2017 r.
19 sierpnia br. zarząd Jastrzębskiej Spółki Węglowej przyjął program restrukturyzacji spółki na lata 2016-2025. Integralną częścią tego programu, zmierzającego do optymalizacji funkcjonowania firmy, jest przekazanie kopalni Krupiński do Spółki Restrukturyzacji Kopalń. Miałoby to nastąpić na początku 2017 r. Decyzja zarządu została podtrzymana przez radę nadzorczą spółki. Aby stała się wiążąca, musi ją także przyjąć walne zgromadzenie. Przekazanie kopalni do SRK było też jednym z warunków zawarcia przez JSW umowy restrukturyzacyjnej z bankami, które rozłożyło w czasie zobowiązania spółki.
Jak tłumaczył minister energii Krzysztof Tchórzewski, jeśli walne zgromadzenie nie przyjmie uchwały dotyczącej przekazania kopalni, umowa restrukturyzacyjna przestanie obowiązywać. W sytuacji, gdyby banki zażądały spłaty wierzytelności, może to oznaczać upadłość Jastrzębskiej Spółki Węglowej.
Zespół nadal pracuje
Przyszłość Krupińskiego była tematem posiedzenia Wojewódzkiej Rady Dialogu Społecznego, które odbyło się 24 października. Konkluzją tego spotkania było powołanie zespołu, który ponownie przeanalizuje sytuację kopalni. Jego prace miały zakończyć się przed posiedzeniem walnego zgromadzenia. W analizie miały zostać uwzględnione rosnące ceny węgla. Związkowcy liczyli, że wykaże ona celowość utrzymania Krupińskiego, a co więcej, instytucje finansowe dadzą się przekonać do tej koncepcji. Ten sam wątek pojawił się na posiedzeniu Zespołu Trójstronnego ds. Bezpieczeństwa Socjalnego Górników, który zebrał się 7 listopada. Prace zespołu analizującego przyszłość kopalni trwają. Związkowcy są zdeterminowani, by ustalone rekomendacje przedstawić właścicielowi jak najszybciej.
Wśród podnoszonych przez stronę społeczną argumentów znajdują się stwierdzenia, że Krupiński został zaprojektowany do wydobywania węgla gazowo-koksowego, natomiast w latach 90., po zmianach koniunktury, kopalnia została przeorientowana na węgiel energetyczny. W zasobach kopalni znajduje się węgiel gazowo-koksowy typu 35, zalegający w pokładach o miąższości 6 m, w bardzo korzystnych warunkach górniczych. Do tego węgla nie ma dojścia z innych kopalń JSW.
Ważenie racji
Tymczasem z przeprowadzonych w JSW analiz wynika, że aby przedłużyć żywotność kopalni Krupiński do 2021 r., potrzeba 300 mln zł. Spółka nie posiada środków na inwestycje konieczne do przeprowadzenia w Krupińskim. Lista najpilniejszych wydatków JSW jest długa. Już w 2019 r. potrzebować będzie 200 mln zł na spłatę zobowiązań wobec banków i kolejne 200 mln zł na realizację zawieszonych obecnie świadczeń pracowniczych. Setki milionów zł musi przeznaczyć na odtworzenie frontów eksploatacyjnych. To m.in. z tych powodów JSW w II kw. 2017 r. przewiduje emisję akcji. O powodzeniu projektu, z którego JSW spodziewa się uzyskać 600 mln zł, stanowić będzie zaufanie inwestorów, którzy muszą być przekonani, że wniesione pieniądze przyniosą im zysk. Obecnie JSW do tony węgla produkowanej w Krupińskim dokłada 70 zł. Kopalnia w latach 2006-2015 wygenerowała ok. 1 mld zł strat.
Jak wskazuje Tomasz Gawlik, prezes JSW, w razie przeniesienia Krupińskiego do SRK nikt spośród 2,1 tys. załogi kopalni nie straci pracy. Ok. 500 osób zadeklarowało chęć skorzystania z osłon. Reszta pracowników znajdzie zatrudnienie w pozostałych zakładach JSW. Przy alokacji ma być brane pod uwagę miejsce zamieszkania pracowników oraz to, by nie rozdzielać zgranych już ze sobą brygad. Gawlik ujawnił także, że na terenie kopalni Krupiński powstać ma Centrum Logistyki Grupy Kapitałowej Jastrzębskiej Spółki Węglowej, które da pracę 600 osobom. JSW nie zamierza również rezygnować ze złoża. Planowane jest wydobywanie tam metanu.
Jeśli chcesz mieć dostęp do artykułów z Trybuny Górniczej, w dniu ukazania się tygodnika, zamów elektroniczną prenumeratę PREMIUM. Szczegóły: nettg.pl/premium. Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
To związki zawodowe chca utrzymac stolki teraz zwiazki to biura podrozy.
Sztygar
Jak związkowcy wiedzą jak rozwiązać problem to zapraszam przez rok do zarządu i niech rządzą i zobaczymy po roku czy są dobrzy w gębie czy jak mówią ze mogą być zyskowna kopalnia zobaczymy dać im porzadzić prezesie niech rzadza
Do Piekar...skąd masz takie in formacje? Potrzebują dwóch przekopów po około 500 metrów...
Ta krupinski to taka perełka, to tę stratę wygenerowali z zysku? To ze wydobywaja tyle węgla to nie znaczy od razu ze nie maja straty na kazdej tonie
Coś ty, oni zeby do porzadku koks wydobywac to potrzebuja trzysta baniek. Węgiel z krupczoka to i tak w wiekszosci na urobku kamien i woda
Kopalnia z takim złożem koksu, wydobywające obecnie 8 tys. ton węgla gazowo-koksowego przy 2100 pracownikach to perełka. Tylko trzeba ją zamknąć bo Prawo i Sprawiedliwość od dawno wraz z PO niszczy polski przemysł...Nie wszyscy są aż tak głupi i dają sobie wciskać tę Waszą ciemnotę, Panowie redaktorzy.
Taaaaa a myslisz ze chociaz jeden emeryt albo związkowiec z kopalni kiedykolwiek poleci?
Szkoda ze kopalnia musi tak duzo przekazywac srodków w ramach realizacji dodatków górniczych. Związkowcy jeśli chcieli poprawić kondycje finansową kopalni to mogli chociazby ograniczyc pewne przywileje
Ale przeciez wszyscy wiedzą ze nie ma szans na taki poziom ceny koksu na rynkach swiatowych przez najblizsze lata, na razie mamy chwilowy skok ale jak przyjda spadki to moga ceny zejsc do 120 usd, dlatego przedłużanie agonii krupińskiego jest bez sensu
Ale mi inwestycja, zapłacic 300 milionów zeby mozliwie pofedrowac przez pare kolejnych lat, artykuł o tym nie mowi ale wszystko sprowadza sie do raportu jaki przygotował zespół audytujący. wychodzi z niego czarno na białym ze zwiazkowcy chcą przecisnąć pomysł z dofinansowaniem kopalni w wysokości 300 milionów bo jest szansa ze sie ceny wegla koksowego utrzymaja na poziomie 160.
Jak mogą wyfedrowac złoże potem? Mozna zrobic przekop albo po prostu zalać szyb i odpompowac w momencie jak dostep dozłoza bedzie ptorzebny
Panstwo ma pakiet wiekszosciowy a nic nie moze hahahah to po co trzymac 51 % udzialu w spolce jak nic nie mozna , no i w artykule sa madre slowa napisane ze kopalnia posiada duze poklady koksu i zadna kopalnie do nich nei bedzie sie mogla do nich dostac - a zas na samym koncu napisane jest znowu ze prezes nie chce rezygnowac z tych zloz -- hmm jak dla mnie maslo maslane - to w jaki sposob po oddaniu kopalni do srk bedzie chciala spolka te zloza wyfedrowac ???!!!
Teraz widzicie jaka jest różnica między sztygarem , a nadsztygarem