Polska będzie protestować przeciw zwiększeniu wykorzystania przez Gazprom gazociągu OPAL i podejmie w tej sprawie wszelkie możliwe kroki - zapowiedziała premier Beata Szydło w czwartek (27 października) na konferencji prasowej. Premier była pytana, czy Polska zaskarży decyzje Komisji Europejskiej w sprawie zwiększenia przepustowości gazociągu OPAL, który jest lądową odnogą gazociągu Nord Stream.
- Oczywiście tak i oczywiście rozważamy tutaj wszystkie możliwości, które są przed nami. Na pewno będziemy zdecydowanie protestować i podejmować wszystkie możliwe kroki, które będą sprzeciwiać się realizacji tej inwestycji - zapowiedziała szefowa rządu.
Zaznaczyła, że Komisja Europejska wydaje trochę sprzeczne komunikaty, bowiem raz podejmuje decyzje takie, jak w stosunku do gazociągu OPAL, a jednocześnie wcześniej pojawiały się deklaracje, z których wynika, że widzi problem w realizacji tej inwestycji.
- Tutaj jest nam potrzebna zdecydowana postawa państw członkowskich - zaznaczyła.
Dodała, że ta kwestia będzie podejmowana na grudniowym szczycie UE.
Wiceprzewodniczący KE ds. unii energetycznej Marosz Szefczovicz potwierdził w środę, że Komisja w najbliższych dniach wyda decyzję w sprawie wniosku rosyjskiego Gazpromu o zezwolenie na większe wykorzystanie przepustowości gazociągu OPAL. Przypomniał, że KE otrzymała notyfikację w tej sprawie od niemieckiej Federalnej Agencji ds. Sieci, która zgodziła się w maju, by Gazprom mógł wykorzystywać 100 procent przepustowości gazociągu, biegnącego wzdłuż granicy polsko-niemieckiej. Obecnie może wykorzystywać 50 proc. przepustowości, a pozostała część jest udostępniona dla innych operatorów.
PGNiG oceniło w środowym komunikacie, że zapowiadane decyzje KE stanowią zagrożenie dla dostaw gazu w naszej części Europy. Spółka zapowiedziała jednocześnie, że jest przygotowana do zaskarżenia tych decyzji. W działania te może zostać zaangażowana PGNiG Supply and Trading GmbH - spółka z Grupy Kapitałowej działająca na niemieckim rynku.
Jak dowiedziała się PAP we wtorek ze źródeł unijnych, Komisja Europejska zgodzi się, by Rosjanie mogli wykorzystywać 80 proc. przepustowości OPAL-u. 20 proc. ma być zostawione dla innych operatorów. Źródła wskazywały też, że w zamian za wyjście naprzeciw oczekiwaniom Gazpromu Rosjanie mieliby się zobowiązać, że zgodzą się na przedłużenie tranzytu gazu przez Ukrainę po 2019 r.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.