Rozmowa z ZENONEM GÓRNIAKIEM, prezesem zarządu Huty Łabędy SA.
Gratuluję nagrody Orła, którą przyznał Hucie Łabędy tygodnik Wprost. To duże wyróżnienie.
Bardzo dziękuję w imieniu wszystkich pracowników Huty Łabędy, bo bez dobrej załogi nie osiągnęlibyśmy tak dobrych wyników. A dodam, że dobre wyniki odnotowujemy od lat i mamy ugruntowaną pozycję na rynku.
Na niełatwym rynku hutniczym.
To prawda. Naszym najważniejszym klientem od dziesięcioleci jest sektor górniczy i zależy nam na utrzymaniu obecnej wielkości sprzedaży przez kolejne lata. Musimy jednak myśleć o przyszłości, dlatego chcemy powalczyć o uzyskanie znaczącej pozycji także na rynku kształtowników zimnogiętych i rur. Zamierzamy zwiększyć eksport naszych wyrobów. Chcemy wykorzystać efekt synergii z innymi podmiotami w ramach Grupy Kapitałowej Weglokoks, która jest właścicielem Huty Łabędy.
W połowie roku ruszyła produkcja rur w nowym wydziale. Ale na osiągnięcie pełnej zdolności produkcyjnej trzeba jeszcze poczekać.
Budowa nowego wydziału to długoterminowa inwestycja. Na ten rok zaplanowaliśmy produkcję i sprzedaż na poziomie 7 800 ton. Na przyszły rok zakładamy 26 000 ton, a pełną zdolność produkcyjną mamy osiągnąć w 2021 roku. Ubiegamy się o certyfikat API, który pozwoli nam na rozszerzenie oferty o rury do przesyłu paliw palnych - ropy naftowej i gazu.
Kiedy Huta Łabędy może go uzyskać?
Zakładamy, że będzie to już w pierwsza połowa 2017 roku.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.