Mało kto lubi, by w okolicy jego zamieszkania budowano mu kopalnię. Stąd też protesty lokalnych społeczności. Plany budowy kopalni odkrywkowej węgla brunatnego na terenie gmin Gubin i Brody (woj. lubuskie) zostały wstrzymane. W środku Polski, w Złoczewie też są potężne zasoby takiego węgla i tam ludzie nie protestują. Gdzie PGE Górnictwo i Energetyka Konwencjonalna zbuduje nową kopalnię węgla brunatnego?
Tu wyjaśnijmy, że projekt Gubin-Brody nie został odstawiony na półkę, ani też wstrzymanie prac nie jest bezpośrednim skutkiem protestów tamtejszej społeczności. Stało się tak na mocy postanowienia administracyjnego wydanego przez Regionalną Dyrekcję Ochrony Środowiska w Gorzowie Wielkopolskim. A jeszcze dokładniej: na wniosek inwestora, spółki PGE Górnictwo i Energetyka Konwencjonalna, który nie był w stanie w terminie dostarczyć wymaganych uzupełnień w dokumentacji, zawieszono postępowanie w sprawie wydania decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach dla planowanej kopalni.
W Gubinie i Brodach ludzie nie chcą kopalni, choć miejscowa i wojewódzka władza jest za budową odkrywki, bo to nowe miejsca pracy, podatki, rozwój itd. W Złoczewie i województwie łódzkim władza jest na tyle przekonana do korzyści płynących z istnienia odkrywkowej kopalni węgla brunatnego, że chcą założyć stowarzyszenie powiatowo-wojewódzkie na rzecz wsparcia budowy Kopalni Węgla Brunatnego Złoczew. Mają je stworzyć samorządy gmin, miast i powiatów bezpośrednio zainteresowanych powstaniem kopalni i będących w jej oddziaływaniu. Starania mają pełne poparcie marszałka łódzkiego.
Będą lobować, gdzie się tylko da
Burmistrz Złoczewa (województwo łódzkie, powiat sieradzki) Jadwiga Sobańska sprawę stawia jasno:
- Zamierzamy argumentować racje utworzenia kopalni. Będziemy rozmawiać z mieszkańcami, promować projekt, lobować wśród parlamentarzystów i ekipy rządzącej.
Jeszcze nie wiadomo, jaką nazwę przyjmie owo stowarzyszenie. W czwartek (22 września) zaplanowano pierwsze spotkanie samorządowców. Najpewniej będzie to zebranie założycielskie stowarzyszenia. Bo o tym, że lobować trzeba, ale wcale nie znaczy to, że Złoczew wygra w konkursie PGE na to, gdzie zbudowana będzie kopalnia, nie jest takie pewne.
Krótko, ale treściwie wyjaśnia portalowi górniczemu nettg.pl zastępca burmistrza Czesław Pędzik:
- Jeśli na decyzję o zrezygnowaniu z budowy kopalni Gubin-Brody miałby decydować wyłącznie opór ludzi, ich protesty itd., to w Złoczewie powstałaby kopalnia, choć z drugiej strony wcale nie jest takie pewne, że w ogóle jakaś nowa kopalnia zostanie wybudowana. O tym wiedzą najlepiej w PGE Górnictwo i Energetyka Konwencjonalna, albo i jeszcze wyżej. Z tego co wiemy prace w Gubinie są mocno zaawansowane. Złoża w Bełchatowie są na wyczerpaniu. Ze Złoczewa do Bełchatowa jest nieco ponad pięćdziesiąt kilometrów. Jest więc możliwość wykorzystania tamtejszej infrastruktury i fachowców pracujących w bełchatowskiej kopalni. Sumując: mamy złoża węgla brunatnego, mamy dobrą atmosferę w społeczeństwie dla budowy kopalni i mamy nadzieję, że PGE wybierze Złoczew i liczymy, że w przyszłym roku inwestor otrzyma koncesję na eksploatację.
Być jak Kleszczów
W gminie miejsko-wiejskiej Złoczew mieszka prawie 7,5 tys. ludzi. Roczny budżet gminy, to ok. 24 mln zł. Do jakich wartości wzrósłby, gdyby tu postanowiono budować kopalnię? W wiceburmistrz Pędzik wyjaśnia, że nie sporządzano (na razie) takich symulacji, ale i w Urzędzie i w gminie wiedzą, że tam, gdzie jest kopalnia, mają się dobrze. Gmina Kleszcze, na terenie której jeszcze funkcjonuje Bełchatów jest tego przykładem. Żyje w niej ok. 5 tys. mieszkańców. W 2016 r. dochody gminy Kleszczów zaplanowano na poziomie 268,6 mln zł, a wydatki na 307,1 mln zł. Deficytu gmina planuje pokryje... nadwyżką z lat ubiegłych. By skończyć porównania: Kleszczów w 2016 r. wyda na 20 mln zł na modernizację i budowę nowych dróg.
Na profity trzeba będzie poczekać
Przy założeniu, że w Polsce jednak PGE zbuduje kopalnię węgla brunatnego i będzie to w Złoczewie, nie stanie się to ani za rok, ani za dwa. Na przypływ gotówki do gminnej kasy i pozostałe profity trzeba będzie jeszcze poczekać. Przy planowaniu projektu Gubin-Brody zakładano, że pierwsze prace budowlane z inwestycją ruszyłyby w 2018 r., a rozpoczęcie zasadniczej budowy nastąpiłoby w 2025 r. Kopalnia gotowa byłaby do dostarczania paliwa dla elektrowni w 2030 r.
Elektrownia! Gdyby zdecydowano budować kopalnię w Złoczewie, to trzeba byłoby wybudować elektrownię. Transportowanie paliwa do istniejącej w Bełchatowie teoretycznie byłoby możliwe, ale czy opłacalne? Co do tego można mieć spore wątpliwości. Należałoby więc zbudować elektrownię w pobliżu Złoczewa. To kosztowałoby, według ostrożnych ocen, ok. 10 mld zł. Żeby była sprawa jasna: elektrownię trzeba również wybudować w okolicach Gubina-Brody, gdyby inwestor zdecydował się na tę lokalizację. Złoczew nie traci więc szansy na wygraną w tym konkursie! O ile tylko będą rozdawać nagrody.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
PS swoja droga gratulacje dla tego kto wymyslil zwałowisko zewnętrzne odkrywki zloczew akurat w tej części gminy ostrowek gdzie sa najlepsze ziemie i najlepiej prosperujący rolnicy. ale wiadomo, gdy w gre wchodzi wegiel - ludzie się nie licza
wszystko fajnie tylko: a) w gubinie i brodach miejscowe władze (wójtowie+rady gmin) sa od lat przeciwne odkrywce b) w gminie ostrowek miejscowi rolnicy majacy duże gospodarstwa nie maja ochoty by na miejscu ich wsi usypać zwałowisko zewnętrzne
Od dwudzistu lat czeka i się nie doczeka. To nie ta technologia.
Poprawili, aż miło dla oka
A powiem tak: chorego się pytają, głodnemu dają.
Nie rozumiem tego co jest napisane pod zdjęciem..