Polska Grupa Górnicza realizuje założony biznesplan, na bieżąco dokonując korekt. Podtrzymuje, że celem jest osiągnięcie dodatniego wyniku finansowego na koniec przyszłego roku - poinformował prezes PGG Tomasz Rogala.
- Są niewielkie odstępstwa od biznesplanu, ale spółka cały czas na te odstępstwa reaguje i zmierza do tego, by osiągnąć na koniec 2017 roku dodatni wynik finansowy. To najważniejszy cel. Restrukturyzacja to proces ciągły - powiedział dziennikarzom Rogala podczas Forum Ekonomicznego w Krynicy.
Pytany o perspektywy na drugie półrocze tego roku, odpowiedział: - Rozpoczyna się najbardziej istotny kwartał z puntu widzenia nabywania węgla. Zobaczymy, jak zareaguje rynek. Są widoczne pewne oznaki ożywienia na rynku węgla, co widać w portach ARA. Z rokowaniami dotyczącymi ścieżki cenowej byłbym jednak ostrożny.
- Będziemy zmierzać do tego, by osiągnąć w tym roku wyniki zakładane w biznesplanie- dodał.
W II kwartale dwaj inwestorzy PGG, PGE i Energa, którzy mają po 15,7 proc. udziałów w jej kapitale zakładowym, rozpoznali w swoich wynikach udział w stracie jednostki stowarzyszonej PGG w wysokości ok. 40 mln zł.
- Znaczna część tych strat była planowana, przewidziana biznesplanem. Trafiliśmy w trudny, letni okres, który jest słabszy w zakresie sprzedaży. Główne elementy związane z realizacją biznesplanu, jak utworzenie kopalń zespolonych odbyło się o czasie, 1 lipca, restrukturyzacja zatrudnienia, ok. 660 stanowisk, też się odbyła - powiedział prezes.
- Spółka reaguje na zmiany, co potem przechodzi na biznesplan. Przeprowadziliśmy negocjacje w sprawie Sośnicy. Jest ustalone, że jeśli kopalnia nie będzie rentowna, to nie ma dalszej dyskusji i przejdzie do SRK - dodał.
Kilka tygodni temu zarząd PGG ustalił ze stroną społeczną, że jeśli do końca stycznia 2017 r. kopalnia Sośnica nie osiągnie parametrów ustalonych w trakcie negocjacji, to trafi do Spółki Restrukturyzacji Kopalń.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Makoszowu nie jest w PGG tylko w SRK dla wiadomosci niezorientowanych
JSW wychodzi na prostą, ale do pieknego domkniecia tematu musza pozbyc sie krypińskiego. teraz juz masz akcje 46 zł a to urosło zaledwie w tydzień.
Ciekawa sprawa z tymi spolkami gorniczymi. JSW sprzedaje co sie da a tez pidali,ze pod kobiec 2017 bedzie na +. Pokityka piekna rzecz
Z poprzedniego artykułu wynika że Makoszowy przynoszą straty bo koszt wydobycia wynosi 500 zł za tonę a kopalnia sprzedaje połowę wydobytego węgla bo sprzedaż jest blokowana politycznie więc prosty rachunek gdyby sprzedać całe wydobycie to koszt by wyniósł 250 zł
Gdybyście mieli w PGG Makoszowy to mielibyście dużo większe szanse wyjścia na prostą. Ale na nieszczęście wasze w PGG jest sośnica. W tej chwili głupie gadanie ministrów, że to wina Makoszów za to że przynosi straty jest poprostu czarnym PR-em. To właśnie oni blokują sprzedaż węgla z Makoszów celowo ją pogrążając! Złodziei i kłamców z PO zastąpili złodzieje i kłamcy z PiS tylko swój to lepszy bo robi to dla swoich. Makoszowy muszą fedrować na pół gwizdka i tylko jedną ścianą co podwyższa koszty.
Ludzie ochłońcie. Jeśli w ARA cena wynosi 60 dolarów, czyli 240 złotych, a najniższy koszt produkcji w PGG (zakładając wypad 70% miałów) wynosi 280 za tonę (i to w najlepszych kopalniach), to oznacza, ze cały czas PGG sprzedaje poniżej kosztów produkcji. Nie da się w nieskończoność dopłacać do PGG. Bo co miesiąc to pewnie ze 120 milionów na minusie. W roku miliard złotych w plecy.
Ludzie ogarnijcie się z tym co piszecie, KWK Makoszowy nie jest w strukturach PGG i ich wydobycie/koszty nie maja wpływu na budżet PGG. Aktualnie najgorzej wypadająca Sośnica dostała szanse zazbrojenia 2 ścian i pokazania co potrafi do końca stycznia.
panie prezesie wywalic kontre i kadre, która pogrązyła kopalnie makoszowy
grunt to zejsc z wydobyciem i z ilością pracowników, w tej chwili mamy nadpodaż węgla i ciągle odbija nam sie czkawka po wielkiej wyprzedaży wegla za bezcen przez KW. Teraz powoli powinna sie sytuacja stabilizowac
musza wypuscic makoszowy, kopalnia pograza pozostałe w strukturach pgg a na to nie mozemy sobie dzisiaj pozwolic
mamy na razie wegiel w cenie 62$ za tone, w perspektywie miesiaca cena może diametralnie skoczyc, zobaczymy czy pgg kierujac ruch na bielszowice bedzie umiało zejsc jeszcze z kosztów wydobycia
Licze ze pgg bedzie miało dodatni wynik finansowy pod koniec roku, musimy uporac sie jedynie z trupami takimi jak kwk makoszowy