Kopalnia Sośnica zostaje w strukturach Polskiej Grupy Górniczej. Przynajmniej na razie. To ustalenie z rozmów strony społecznej z zarządem PGG, które odbyły się po południu we wtorek, 9 sierpnia w siedzibie spółki.
- Jest dobry kompromis. Sośnica dostała szansę. Oczywiście punktem zero będzie uruchomienie dwóch nowych ścian wydobywczych w październiku i listopadzie. "Sprawdzam" - powiemy sobie w styczniu. Jeśli to "sprawdzam" wyjdzie negatywnie w zakresie założeń, które zostały przyjęte, to Sośnica będzie pracowała do końca roku, aby sczerpać te dwie nowe ściany. Natomiast w sytuacji, gdy w styczniu perspektywa okaże się pozytywna, to wtedy kopalnia w innym systemie, zrestrukturyzowana, zreformowana, będzie mogła pracować w sumie ok. 8-10 lat - podsumował rozmowy minister energii Krzysztof Tchórzewski.
W trakcie rozmów ustalono, że kopalnia do końca stycznia 2017 r. powinna osiągnąć parametry ustalone w trakcie negocjacji. Gdyby nie spełniła tego warunku, zostanie przekazana do Spółki Restrukturyzacji Kopalń.
- Teraz wszystko zależy od załogi - skomentował Bogusław Hutek, szef Solidarności w PGG.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.