Prezentacja założeń rządowej "Strategii na rzecz odpowiedzialnego rozwoju" w części dotyczącej gospodarczej metamorfozy Śląska była tematem wizyty w regionie wicepremiera i ministra rozwoju Mateusza Morawieckiego. Wicepremier przyjechał na Śląsk 4 sierpnia, na zaproszenie wiceministra energii Grzegorza Tobiszowskiego. Zapoznał się z działaniem pilotażowej instalacji zgazowania węgla w zabrzańskim Instytucie Chemicznej Przeróbki Węgla oraz uczestniczył w zawarciu umowy na dofinansowanie centrów badawczych w Katowicach i Sosnowcu.
- Dziękuję ministrowi Tobiszewskiemu za zaproszenie na Górny Śląsk. Jesteśmy tu po to, żeby dyskutować, w jaki sposób najrozsądniej dokonać głębokiej, pozytywnej dla regionu metamorfozy gospodarczej. Aby tego dokonać musimy położyć ogromny nacisk na wykorzystanie potencjału, który tutaj jest - mówił wicepremier podczas briefingu prasowego zorganizowanego w trakcie wizyty.
Mateusz Morawiecki podkreślił, że chodzi o tworzenie realnych planów, które spójne są z rzeczywistością gospodarczą i naukową.
- Na Górnym Śląsku mamy ogromny potencjał naukowy, badawczy i przemysłowy, związany również z przemysłem górniczym. Sztuka polega na tym, żeby go wykorzystać dla modernizacji polskiego przemysłu i energetyki oraz dla pracy przy nowych technologiach - wskazał.
Jego zdaniem Śląsk, podobnie jak 150 lat temu, może być nie tylko rozsadnikiem nowych technologii, ale również regionem, w którym będą tworzone branże przyszłości.
- To jest to co widzimy w IChPW, połączenie myśli inżynierskiej i naukowej - wyjaśnił.
Relacjonując przebieg rozmów z wiceministrem energii Grzegorzem Tobiszowskim wicepremier wskazał, że dotyczyły one takich kwestii jak zgazowanie węgla i niskoemisyjne technologie dla energetyki.
- Przed nami ogromna praca nad wdrożeniami, które będą wykorzystywały siłę Górnego Śląska, również węgla, a także zgromadzonej wokół tego surowca wiedzy, dla transformacji na technologie niskoemisyjne akceptowalne ekologicznie i zdolne do eksportu na cały świat - zapowiedział Mateusz Morawiecki.
Jego zdaniem w "Strategię na rzecz odpowiedzialnego rozwoju" wkomponowane będą takie elementy planu, które pozwolą w perspektywie kilku lat dokonać na Śląsku głębokiej autentycznej restrukturyzacji, która stworzy nowe miejsca pracy i nie będzie wiązała się z ogromnymi problemami społecznymi.
- Przypomina to transformację zagłębia Ruhry, ale 20-30 lat później, gdy mamy erę technologii cyfrowych, czwartą rewolucję przemysłową i wspaniałych polskich technologów, informatyków i naukowców, którzy mogą być katalizatorem głębokich zmian gospodarczych, służących budowie nowego przemysłu, czyli tego co nazywamy reindustrializacją XXI wieku - podsumował.
Sekretarz stanu w Ministerstwie Energii Grzegorz Tobiszowski dziękując wicepremierowi Morawieckiemu za przyjęcie zaproszenia na Śląsk przypomniał, że trwają konsultacje społeczne "Strategii na rzecz odpowiedzialnego rozwoju".
- Ważne, aby zaakcentować w tym programie innowacyjne rozwiązania i nowoczesne technologie powstające w naszym regionie. Na Śląsku trzeba powstrzymać proces degradacji społecznej i gospodarczej. Jesteśmy najbardziej wyludniającym się województwem w całym kraju. Program premiera Morawieckiego ma powstrzymać ten proces i dać impuls do rozwoju naszego specyficznego regionu. Chcemy przywrócić województwu śląskiemu dawny potencjał gospodarczy, który obecnie jest bardzo potrzebny nowoczesnej polskiej gospodarce - podkreślił Grzegorz Tobiszowski.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Za to Tobiszowski to fachowiec i specjalista w swoim fachu, pokazał juz ze 8 lat marnotrawienia przez platformę środków i brak inwestycji w górnictwo, nie pogrzebały Śląskiego ducha. Od 90 roku nie mieliśmy tak zdecydowanej reformacji polskich kopalń.
Kolejny bajarz ministrem. Był taki od dzielenia jajek. Morawiecki może nadaje się do łapania pokemonów i niech się trzyma jak najdalej od śląskiego przemysłu.
Morawiecki musi forsować w sejmie plan restrukturyzacji dla kopalń, nie może byc tylko tak ze Tobiszowski wszystko robi. Pis obiecał poprawę to ma tego teraz dochowac
Trzeba ściągać ministrów z Warszawy, żeby zobaczyli ile się tu na Śląsku dzieje!