- Tak, kontyunuujemy projekt. Jesteśmy na etapie uzyskiwania koncesji. Mówiłem już wielokrotnie, że w Polsce absolutnie możliwe jest efektywne, całkowicie konkurencyjne wydobycie węgla. Istniejące kopalnie pokazują, że to możliwe. A w nowych projektach osiągnięcie konkurencyjności jest o wiele łatwiejsze - zadeklarował w piątek w Katowicach Heinz Schernikau, prezes spółki akcyjnej HMS Bergbau.
Deklarację podtrzymywania projektu kopalni Orzesze Schernikau złożył w dyskusji "Górnictwo - polityka, ekonomia, bezpieczeństwo" podczas Europejskiego Kongresu Gospodarczego, gdy moderator panelu Wojciech Kuśpik wyraźnie zapytał, czy w obliczu kryzysu górnictwa niemieckie zamiary nadal są aktualne.
Schernikau podkreślał, że wierzy w przyszłość węgla mimo wyjątkowych trudności na światowym rynku. - W długim planie węgiel jest paliwem, które daje pewność. Miliardy ludzi na całym świecie żyją dziś wciąż bez dostępu do elektryczności i węgiel jest dla nich jedyną szansę na zmianę tego stanu i rozwój - tłumaczył Schernikau.
Kopalnia w Orzeszu ma według planów wykorzystywać infrastrukturę (szyb, część wyrobisk, zakład przeróbczy i kolejową stację załadunkową) kopalni Krupiński. Zbudować ma ją na złożu Żory - Suszec 1 kosztem ok. 150 mln euro polska spółka zależna HMS - Silesian Coal, którą kieruje Jerzy Markowski. Zasoby w Orzeszu szacuje się na 680 mln t węgla energetycznego i koksującego, co wystarczyłoby na 90 lat eksploatacji. Kopalnia zatrudniałaby od 700 do 1500 stałych pracowników.
Pytany o prognozę ekonomiczności wydobycia w kopalni Orzesze Schernikau stwierdził, że wierzy w to, że wydajność przekroczy w tym zakładzie najlepszy w Polsce wynik kopalni Bogdanka (ok. 1,6-1,7 tys. t wydobycia na zatrudnionego rocznie).
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.