Jak można było przewidzieć - poniedziałkowa (18 kwietnia) prasa pełna jest treści dotyczących sobotnich rozmów w Kompanii Węglowej i tego, jakie będą ich następstwa.
- Związkowcy od samego początku podkreślali, że jego treść porozumienia musi zostać przedstawiona najpierw pracownikom. Dzisiaj w kopalniach mają się odbyć masówki informacyjne - pisze Dziennik Zachodni.
- Rząd uległ związkowcom - pisze z kolei Fakt. W dzienniku czytamy, że "władze Kompanii Węglowej odstąpiły od proponowanego 3-letniego zawieszenia wypłat czternastych pensji - zawieszonej na 1,5 roku. Górnicy zachowają za to pozostałe przywileje, które także chciano ograniczyć".
W komentarzu "Górnicy pod ścianą" na łamach Gazety Wyborczej Tomasz Prusek zaznacza m.in., że "minister Krzysztof Tchórzewski przed podjęciem negocjacji nie pozostawił związkowcom górniczym cienia wątpliwości, że jeśli chcą zachować miejsca pracy, muszą iść na ustępstwa i zaakceptować oszczędności po swojej stronie".
- Do końca tygodnia powinny być podpisane dokumenty konstytuujące PGG. Ale jeszcze w sobotę trwały gorączkowe negocjacje ze związkami ważne dla inwestorów. (...) Tchórzewski przed sobotnimi negocjacjami stwierdził, ze finanse PGG w ciągu najbliższego 1,5 roku nie zepną się bez oszczędności pracowniczych. Pytanie, czy te kompromisowe będą wystarczające - czytamy w Rzeczpospolitej.
Przypominamy, że strona rządowa, władze KW i związkowcy wracają do negocjacyjnego stołu ze we wtorek.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Ile będzie komórek organizacji związkowych po połączeniu czterech kopalń? Czy ubędzie choć jeden związkowiec w randze nadsztygara?
A może zamiast dyrektora Marcela zatwardziałego miłośnika PO przydałoby się przyjąć jakiegoś fachowca z pomysłem na rozwój a nie na trwanie w trwodze o własny stołek ?
Na piascie tych emerytow co kazdy 10 tys na lape srednio ma to jest ze 100 nie wspomne o chronionych zwiazkowych emerytach tu trzeba patyk do mrowiska wlozyc
Pozbycie się związkowców - emerytów to kluczowa sprawa w uwolnieniu kopalń od obciążeń finansowych. Siedzą tacy po kilkanaście lat w biurach, biorą płace jak dozór wyższy,kombinują jak wyszarpać z kopalnianej kasy pieniądze z funduszy socjalnych i dokąd wybrać sie na wczasy. Oczywiście za friko bo jako organizatorowi to sie należy. Nie wierzmy w ich zapewnienia że działają dla dobra załogi bo jest to nie prawda. Działają przede wszystkim dla siebie.
Na Marcelu jest super 2 ściany i kilka przodków a do tego aż 4 kierowników robót górniczych i ich szef -wszyscy za fajną kasę Ponadto jest kierownik działu z aż 2 pracownikami - główny energetyk Jest też 2 głównych elektryków No i wielki dział z samych dołowców Ochrona środowiska A załoga jak jelenie jest wykorzystywana