Najwyższa Izba Kontroli uważa, że spółki grupy PKP nieracjonalnie wydawały pieniądze na usługi firm zewnętrznych. Z ustaleń izby wynika, że w przypadku 10 umów, o wartości blisko 1,5 mln zł, powierzanie prac zewnętrznym firmom było niezasadne.
Celem kontroli NIK była ocena efektywności wydatkowania środków na usługi doradcze i eksperckie zlecane podmiotom zewnętrznym przez cztery spółki grupy PKP (PKP S.A., PKP Informatyka, PKP Energetyka i PKP Intercity). W latach 2012-2014 w spółkach objętych kontrolą zawarto 1029 umów na usługi doradcze i eksperckie, na które wydano ponad 171 mln zł. NIK zbadała 68 umów, za które zapłacono ok. 24 mln zł.
Ustalenia kontroli wskazują, że w przypadku 10 umów, o wartości blisko 1,5 mln zł, powierzanie prac zewnętrznym firmom było niezasadne. Zawarcie żadnej z umów nie zostało poprzedzone analizą, mającą na celu ustalenie możliwości wykonania prac własnymi zasobami spółek lub w ramach innych obowiązujących umów o podobnym zakresie.
Jak wskazuje NIK w swoim raporcie, regulacje wewnętrzne w spółkach nie obligowały do dokonywania przed zleceniem usług analizy rzeczywistych potrzeb i korzyści dla spółek, a także oszacowania wartości zamówienia. Również po wykonaniu usługi, spółki nie prowadziły analiz uzyskanych efektów w relacji do poniesionych kosztów.
Na przykład - jak wskazuje w raporcie NIK - PKP Intercity zleciło zewnętrznemu wykonawcy opracowanie strategii spółki na lata 2013 - 2015. Zadanie to, zgodnie z regulaminem firmy, należało do Biura Strategii.
Z kolei PKP S.A. zawarła z podmiotem zewnętrznym umowę na świadczenie usług doradztwa w zakresie Public Relations(PR). Wcześniej tego samego wykonawcę spółka wynajęła do przeszkolenia pracowników w zakresie komunikacji i PR oraz wsparcia przy rekrutacji specjalistów z tej dziedziny.
Izba wskazuje, że pomimo zdobycia, w wyniku realizacji pierwszej umowy, wiedzy i umiejętności w obszarze PR oraz zatrudnienia nowych pracowników, PKP podjęła decyzję o ponownym zaangażowaniu tej samej firmy do wsparcia obsługi komunikacyjnej. Usługi świadczone w ramach tej umowy m.in. opracowywanie newslettera, analiza najważniejszych publikacji dotyczących spółek Grupy PKP, pomoc przy tworzeniu komunikatów spółki, były zbieżne z zadaniami przypisanymi w regulaminie spółki Departamentowi Marketingu.
Z kolei spółka PKP Informatyka płaciła np. za realizację tzw. umowy korporacyjnej, której wykonawcą była PKP S.A., czyli właściciel spółki. Celem umowy było m.in. utrzymanie przez spółki grupy PKP najwyższych standardów ładu korporacyjnego, a także osiągnięcie efektów synergii i obniżenie kosztów działalności.
Usługi były realizowane w 10 obszarach, wśród których znajdowała się m.in. "współpraca międzynarodowa". Z tytułu realizacji umowy w tym obszarze spółka ponosiła stałe, określone umownie koszty, w wysokości 9,1 tys. zł miesięcznie. Tymczasem - jak zwraca uwagę NIK - zadania z zakresu "współpracy międzynarodowej" zostały objęte kolejną umową zawartą również z PKP S.A., Na realizację, której wydatkowano łącznie 172 tys. zł. "W ten sposób PKP Informatyka płaciła dwa razy za tę samą usługę" - zwraca uwagę NIK.
Izba wskazuje, że we wszystkich czterech skontrolowanych spółkach grupy PKP stwierdzono przypadki umów, które nie zabezpieczały interesów zamawiających, czyli spółek skarbu państwa, w przypadku nierzetelnego wykonania zleconych prac.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.