Przedstawiciel niemieckiej firmy konsultingowej Berlin Relations GmbH Rolf Petri podczas wizyty w Kramatorsku przedstawił szefom ukraińskiej administracji rządowej Obwodu Donieckiego kompleksowy projekt reformy przemysłu węglowego w Donbasie.
W zamian za dostęp do kilkunastu kopalń węgla kamiennego Niemcy budowaliby m.in. oczyszczalnie ścieków i instalacje zagospodarowania odpadów.
Na spotkaniu z władzami Donbasu 5 kwietnia Niemcy zrobili na Ukraińcach wrażenie, wyświetlając prezentację przekształceń ekonomicznych i społecznych, które przeszło Zagłębie Ruhry w Niemczech, opowiadając ich historię od końca lat 60. XX w. Na przykładzie Ruhry kusili wizją znacznego podniesienia standardów gospodarczych w regionie oraz poprawą zdrowia publicznego i czystości środowiska, obiecywali uzdrowienie terenów zdegradowanych, inwestycje w oczyszczenie wód i zaopatrzenie w wodę, zagospodarowanie surowców wtórnych, budowę instalacji przetwarzania odpadów itp.
Jak poinformowały władze Obwodu Donbaskiego na swoim oficjalnym portalu, "jednym z pierwszych kroków przy wdrożeniu niemieckiego projektu powinna być szczegółowa analiza ekspercka stanu kopalń państwowych i prywatnych w Donbasie, które wydobywają węgiel energetyczny". Przedstawiciel firmy z Berlina poprosił władze ukraińskie o przekazanie mu informacji na ten temat, a gubernator obwodu wyraził gotowość do współpracy. Zastrzegł jednak, że może ona dotyczyć wyłącznie kopalń państwowych, które leżą na terytorium kontrolowanym przez rząd ukraiński w Kijowie.
- Tylko w tych kopalniach mogę zagwarantować bezpieczeństwo i odpowiednią promocję - podkreślił gubernator Paweł Żebrywskij.
Władze Donbasu poskarżyły się gościom na niechęć niemieckiego banku państwowego KfW do inwestowania pieniędzy w rozwój gospodarczy obwodu. - Projekty banku KfW wdrażane są niestety tylko w obwodach dniepropietrowskim, charkowskim i zaporoskim. Bank odmawia finansowania przedsięwzięć w obwodach donieckim i ługańskim - żalił się Niemcom szef obowdu donieckiego. Okazuje się, że państwowy KfW przeznaczył dla całej Ukrainy kwotę 500 mln dol., tymczasem część Donbasu pod kontrolą rządową otrzymała z tej puli jedynie 6,5 mln dol. i to wyłącznie na remonty infrastruktury. - Wskazane byłoby finansowanie naszej gospodarki, którego w tej chwili zupełnie brak - sugerował szef administracji Donbasu.
Na terytorium rządowym obwodu donieckiego znajduje się obecnie 15 państwowych kopalń węgla, lecz działa tylko 9 z nich. W miksie energetycznym Ukrainy na najbliższych 20 lat tylko okoły połowy bilansu zapewnia energetyka jądrowa, dlatego wydobycie węgla jako paliwa dla elektrowni ma ogromne znaczenie.
Ukraińcy przekazali Niemcom, że są zainteresowani budową w obwodzie donieckim zakładów utylizujących odpady komunalne, oczyszczalni ścieków. Oczekują też przedsięwzięć ekologicznych. - Osiągnięcie waszego poziomu zajęło wam prawie 60 lat. Stopniowo my też dopniemy swego - mówił szef administracji Donbasu niemieckim gościom.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
haha
Wymieniona niemiecka firma jest prywatną firmą doradczą. Szuka, za wynagrodzeniem, inwestorów, i nic więcej... W Zagłębiu Rury było to ponad 60 lat i minimum 200-300 miliardów Euro, które w tym czasie kontynualnie "wspomagały" proces zmian w tym regionie, który jeszcze nie jest zakończony To pozwoliło na przekształcenia w społecznie akceptowalny sposób i o to chodzi teraz przy obecnych zmianach.