Elektrownia Longannet na północ od Edynburga wyłączyła w czwartek po południu (24 marca tego roku) ostatni ze swych 4 bloków energetycznych - tym samym Szkocja po ponad stu latach definitywnie przestała produkować prąd z węgla kamiennego.
Elektrownia Longannet spaliła w ciągu 46 lat swego istnienia ponad 177 mln t węgla oraz 2,7 mln t ropy naftowej i 2,4 mln m sześc. gazu ziemnego. Przez rurociągi systemu chłodzenia przepłynęły w tym czasie ponad 60 mld m sześc. wody zasysanej z zatoki Firth of Forth na Morzu Północnym - informuje portal mining.com.
W 1970 r., gdy uruchomiono siłownię, Longannet była największą elektrownią w Europie, o mocy 2400 MW. Zasilała przez sieć krajową ponad 2 mln gospodarstw domowych w Szkocji.
Zgodnie z harmonogramem zatwierdzonym przez UE opalane węglem elektrownie w Wielkiej Brytanii muszą zostać zamknięte najpóźniej do 2023 r., jeśli kraj ten ma sprostać limitom narzuconym na emisję dwutlenku węgla.
Według właściciela siłowni - spółki Scottish Power przyczyną zamknięcia zakładu były zbyt wysokie koszty.
Wiadomo jednak, że polityka energetyczna Szkocji przewiduje, że już w 2020 r. 100 proc. zapotrzebowania na elektryczność mają tam zaspokajać odnawialne źródła energii. Jednocześnie rząd Szkocji (która od 1999 r. ma własny parlament i władze) ogłosił zakaz budowy nowych elektrowni jądrowych, wbrew ogólnym założeniom polityki energetycznej Zjednoczonego Królestwa.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.