Zakłady Górniczo-Hutnicze Bolesław w Bukownie (w pobliżu Olkusza) działają od 1955 r. Podstawową ich działalnością jest wydobycie i przetwarzanie rud cynku i ołowiu, wydobywanych obecnie w ostatniej czynnej kopalni ZGH Bolesław - Pomorzany.
Powstała blisko 20 lat po powołaniu do życia ZGH Bolesław, ale jej żywot powoli dobiega końca. Likwidacja zakładu może rozpocząć się nawet w przyszłym roku. Zespół, który przygotuje przedsiębiorstwo do likwidacji kopalni, rozpoczął pracę w Pomorzanach w 2014 r. Proces trwa ok. 2,5 roku.
Trybuna Górnicza miała niepowtarzalną okazję przyjrzeć się z bliska, jak wygląda praca w Pomorzanach. A jest co oglądać, bo choć w pierwszym momencie na myśl przychodzą skojarzenia z kopalniami miedziowymi, Pomorzany pod pewnymi względami są chyba zakładem niepowtarzalnym.
Prawie cała załoga zjeżdża pod ziemię upadowymi w specjalnych samochodach terenowych, przystosowanych do pracy w kopalnianych warunkach. Szyby służą właściwie tylko do transportu urobku i czasem - jak wyjaśnił pierwszy zastępca kierownika ruchu zakładu górniczego Ryszard Sajkowski - małej części załogi.
Pod ziemią (płytko, bo wydobycie prowadzi się mniej więcej na głębokościach 100-200 m) jest zimno i wilgotno, a czasem wręcz mokro - woda miejscami sięga prawie do kolan.
- Temperatura nie przekracza 16 stopni - dodał Sajkowski.
Uczestnikom opisanego zjazdu polecono pozostać w ciepłych zimowych kurtkach, na które założyli fizelinowe kombinezony. Pozyskiwanie urobku wygląda w Pomorzanach praktycznie tak samo jak w kopalniach miedziowych. Materiał wybuchowy, ładowarka, rozdrabnianie, przenośnik - tak w skrócie można opisać cykl. Przyzwyczajeni do kopalń węglowych mogą (znów podobnie jak w kopalniach miedziowych) czuć pewien psychologiczny dyskomfort, nie widząc nad sobą klasycznych obudów.
- 95 proc. naszych wszystkich wyrobisk jest wykonywanych w obudowach kotwowych - wyjaśnił Trybunie Górniczej Dariusz Binkiewicz, zastępca kierownika Działu Robót Górniczych, inżynier ds. obudowy. Rozwiązanie to sprawdza się, bo zupełnie inna jest struktura górotworu.
Wydobyte rudy wspomnianymi szybami wędrują na powierzchnię, gdzie w swoje ręce biorą je pracownicy pobliskiej huty. W owianym tajemnicą procesie produkcji powstają m.in. imponujące, błyszczące i ciężkie sztaby. zawierające min. 99,995 proc. cynku. Produkty te będą jeszcze najprawdopodobniej przez wiele lat trafiać do zadowolonych klientów, bo choć kopalnia Pomorzany wielkimi krokami zmierza w stronę likwidacji, ZGH Bolesław ma długoterminowe perspektywy związane z działalnością wytwórczą.
Jeśli chcesz mieć dostęp do artykułów z Trybuny Górniczej, w dniu ukazania się tygodnika, zamów elektroniczną prenumeratę PREMIUM. Szczegóły: nettg.pl/premium. Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Mała poprawka - na miedzi akurat mają obudowę kotwową.