- Zacząłbym od bardzo merytorycznego audytu poszczególnych kopalń węgla kamiennego. Jednak audytu odważnego, nie tyle dla kreowania nowej polityki, ile po to, by zdefiniować kłopoty - mówił Jerzy Markowski podczas panelu dyskusyjnego Bractwa Gwarków, którzy spotkali się pod koniec stycznia w Katowicach, próbując zdiagnozować zapaść górnictwa w Polsce.
- Ceny węgla nie wzrosną. Wręcz przeciwnie, będą się obniżały! Przypuszczam, że będą spadały do poziomu efektywności produkcji ropy naftowej w Stanach Zjednoczonych. Niżej już nie można. To kwestia makropolityczna.
Zmarnowaliśmy koniunkturę
Druga przyczyna kryzysu jest taka, że zmarnowaliśmy koniunkturę, okres, gdy były pieniądze. Mieliśmy zyski i miliardy złotych, które ratowały budżet państwa, były konsumowane przez wypłatę wynagrodzeń. Nie poszły na rozwiązanie tego, co jest aktualnym problemem polskiego górnictwa, mimo że niezbędne przedsięwzięcia, można było przeprowadzić w szybkim tempie.
Przynajmniej jasna deklaracja
Gdy dziś próbuję opisać stan górnictwa w Polsce i jego perspektywy, to abstrahując od wielkiej polityki, muszę stwierdzić, że chyba po raz pierwszy od dawna mamy pewną jasną deklarację polityczną co do strategii energetycznej państwa i znaczenia węgla dla bezpieczeństwa energetycznego kraju.
Jest to jedyna w miarę stabilna perspektywa: w dającym się przewidzieć okresie, przez 30-40 lat węgiel będzie podstawą. Potem wiele może się jeszcze wydarzyć w sektorze energetycznym w Polsce i na świecie.
Warunek dla kapitału - wiedza
Po drugie - kwestia, która musi być podjęta natychmiast, mimo różnic w podejściu do niej - chodzi o ustalenie czegoś w rodzaju filozofii poszukiwania środków w kopalniach. Dlaczego? Bowiem kopalnia to miejsce, w którym można straszne dużo stracić, ale też bardzo dużo zarobić.
Niestety na to drugie potrzeba znowu pieniędzy, potrzeba kapitału. Warunkiem uzyskania tego kapitału, zanim on się pojawi, jest wiedza. Musimy wiedzieć na samym początku, co właściwie chcemy z kapitałem zrobić. Musimy najpierw zdefiniować cel wydawania pieniędzy, żeby można w ogóle mówić o ich pozyskiwaniu!
Odważny audyt kopalń
Abstrahując od wielkich koncepcji zacząłbym jednak od bardzo merytorycznego audytu poszczególnych kopalń. Jednak audytu odważnego! Nie tyle dla wykreowania nowej polityki, ale zdefiniowania kłopotów.
Co państwo może zrobić dla górnictwa, oczywiście bez dotowania kopalń, które jest niemożliwe?
Co powie minister?
Jako były parlamentarzysta, szef Komisji Finansów Publicznych, znam pewne narzędzia, mogące wspierać dane gałęzie gospodarki, w tym górnictwo. Mówię o takich regulacjach, które są do dyspozycji państwa, a nie naruszają prawodawstwa unijnego.
Niestety zawsze oczywiście pojawia się też dylemat, co powie minister finasów, gdyż jest to w państwie osoba, która akceptuje wszystkie rozwiązania, z wyjątkiem tych, uszczuplających budżet państwa. Pieniędzy wydać nie może - to oczywiste, ale także nie zgodzi się na to, żeby wpływało ich do budżetu państwa mniej. Jest to podstawowa postawa ministra finansów, niezależnie od tego, z jakiej opcji politycznej pochodzi.
(treść wystąpienia Jerzego Markowskiego w panelu dyskusyjnym Bractwa Gwarków; śródtytuły pochodzą od redakcji)
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.